Jastrzębie Zdrój: 33-latek spowodował eksplozję gazu
33-letni mężczyzna spowodował w nocy z poniedziałku na wtorek eksplozję gazu w swoim mieszkaniu w Jastrzębiu Zdroju na Śląsku. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Na kilkadziesiąt minut z budynku ewakuowano 11 rodzin.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna odłączył kuchenkę gazową od instalacji. Następnie w łazience podpalił papier i wyszedł z mieszkania. Wkrótce ulatniający się gaz eksplodował - powiedział Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji. Strażacy ustalili, że kratki wentylacyjne w mieszkaniu zostały celowo zaklejone.
Wybuch zniszczył wyposażenie mieszkania na drugim piętrze trzykondygnacyjnego budynku. W oknach popękały szyby. Straty oszacowano na ok. 10 tys. zł. Po szczegółowym sprawdzeniu okazało się, że konstrukcja budynku nie została naruszona i ewakuowani mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań.
Kilka godzin później zatrzymano właściciela mieszkania. Policja bada teraz motywy jego postępowania. O kwalifikacji czynu mężczyzny zdecyduje prokurator. Za sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób grozić może od roku do 10 lat więzienia. Za samo spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa takiego zdarzenia grozi do 8 lat pozbawienia wolności. (jask)