Jasny sygnał z Kremla. Ławrow wzywa ambasadorów trzech krajów
Rosyjski resort spraw zagranicznych wezwał ambasadorów USA, Wielkiej Brytanii i Kanady. Ruch Kremla ma związek z ich krytyczną reakcją na wyrok 25 lat więzienia, który w poniedziałek przed moskiewskim sądem usłyszał rosyjski opozycjonista Władimir Kara-Murza. - Próby wywierania presji na rosyjskie organy rządowe są skazane na niepowodzenie - przekazała rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Marija Zacharowa.
18.04.2023 20:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Rosyjski resort spraw zagranicznych wezwał do siedziby w Moskwie ambasadorów USA, Wielkiej Brytanii i Kanady - informuje "Europejska Prawda".
Skrytykowali działania Kremla. Jest reakcja Ławrowa
Jak ujawniła prokremlowska agencja TASS, wizyty zagranicznych dyplomatów w siedzibie resortu trwały kilkadziesiąt minut. W sieci pojawiły się nagrania z przybycia ambasador Lynn Tracy do siedziby resortu.
Ministerstwo w opublikowanym komunikacie poinformowało, że ambasadorowie trzech państw zachodnich zostali wezwani "z powodu ingerencji w wewnętrzne sprawy Rosji i działań nieodpowiadających statusowi dyplomatycznemu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wezwanie ambasadorów ma związek z ich krytyczną reakcją na wyrok 25 lat więzienia, który w poniedziałek przed moskiewskim sądem usłyszał rosyjski opozycjonista Władimir Kara-Murza.
- Czas, aby Waszyngton i Ottawa zdały sobie sprawę, że próby wywierania presji na rosyjskie organy rządowe i niezależny wymiar sprawiedliwości są skazane na niepowodzenie - przekazała rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Marija Zacharowa na konferencji prasowej.
Jak dodała, "wszelkie działania USA, Wielkiej Brytanii, Kanady lub innych nieprzyjaznych krajów, które przyłączyły się do wściekłej anglosaskiej rusofobii, mające na celu podsycanie konfliktów i wrogości w naszym społeczeństwie, zostaną stanowczo powstrzymane".
Kara-Murza był współpracownikiem jednego z liderów opozycji w Rosji, a wcześniej wicepremiera Borysa Niemcowa, zastrzelonego w 2015 r. w pobliżu Kremla. W kolejnych latach Kara-Murza przeżył dwie próby otrucia - w 2015 i 2017 roku. Opozycjonista i jego bliscy są przekonani, że był to zamach ze strony rosyjskich służb specjalnych. Następstwa otrucia dały o sobie znać po aresztowaniu - Kara-Murza schudł w areszcie śledczym ponad 20 kilogramów. Adwokaci i bliscy polityka alarmowali, że jego stan zdrowia się pogarsza.