Jaruga-Nowacka na festiwalu bezdomnych i odrzuconych
Dyplom i tytuł "Człowiek Dający Nadzieję" otrzymała od bezdomnych wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka. Wicepremier gościła w Krakowie na inauguracji Festiwalu "Zobaczyć człowieka", który objęła swoim honorowym patronatem.
25.09.2004 | aktual.: 25.09.2004 15:57
Impreza, objęta patronatem także przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, została zorganizowana dla osób bezdomnych, samotnych i z różnych względów odrzuconych przez społeczeństwo. Sami bezdomni twierdzą jednak, że spotkania i festiwale to za mało, by im skutecznie pomóc - najbardziej potrzebują pracy.
Jeśli nawet uda nam się znaleźć zajęcie, pracodawcy nie płacą. Jesteśmy wykorzystywani - mówił jeden z bezdomnych, który przyjechał z Warszawy. Potrzebujemy pracy, bo jak się znajdzie pracę, to znajdzie się i jakiś kąt i można wyjść z bezdomności - uważa pan Michał, bezdomny od prawie 10 lat.
Wicepremier przedstawiła kilkudziesięciu osobom, które przyszły na spotkanie w krakowskim magistracie zamierzenia rządu na najbliższe lata, które zapisano w Krajowym Planie Działań na rzecz Integracji Społecznej. W zwalczaniu ubóstwa i bezdomności mają pomóc m.in. indywidualne programy wychodzenia z bezdomności, którymi objęte zostanie 4 tys. osób, budowa tysiąca mieszkań i 70 domów socjalnych, programy przekwalifikowania zawodowego dla osadzonych w zakładach karnych.
Zdaniem Izabeli Jarugi-Nowackiej festiwale takie jak ten w Krakowie trzeba organizować, bo jeśli nie mówi się głośno o problemach, to dla wielu osób one nie istnieją. Tymczasem - jak wynika z rządowych danych - 11% polskiego społeczeństwa to ludzie z różnych powodów, m.in. biedy i bezdomności, wykluczeni.
Nie chciałaby, żebyśmy mieli wrażenie, że dzisiaj tutaj załatwimy wszystko, że w Polsce zlikwidujemy bezdomność. Chcę jedynie pokazać, że potrzeba połączenia sił. Działań rządu, rozwiązań systemowych, ale także środków budżetowych - mówiła dziennikarzom wicepremier. Dodała, że aby pieniądze przeznaczone na pomoc były mądrze wydawane, trzeba skorzystać z pomocy samorządów i z osób działających w organizacjach pozarządowych.
Izabela Jaruga-Nowacka wręczyła dyplomy i upominki osobom z różnych powodów odrzucanym przez społeczeństwo: byłym wychowankom domu dziecka, rodzinie, która straciła dom, bo nie spłaciła kredytu, matce samotnie wychowującej syna, poruszającemu się na wózku studentowi oraz czarnoskóremu studentowi.
Prezes organizującej festiwal fundacji "Akcja - Zobaczyć Człowieka" Marek Bogdanowicz wręczył dyplomy Człowiek Dający Nadzieję. Tytułami tymi uhonorowano Izabelę Jarugę-Nowacką, prezesa Kampanii Przeciw Homofobii Roberta Biedronia oraz nieżyjących Jacka Kuronia i Marka Kotańskiego - w ich imieniu dyplomy odebrali reprezentanci Fundacji SOS i Monaru.
Jaruga-Nowacka zaprosiła Bogdanowicza do pracy w Radzie Społecznej działającej przy premierze, która ma opiniować w sprawach społecznych.
Po południu wicepremier złożyła wieniec na grobie osób bezdomnych na Cmentarzu Batowickim w Krakowie.
W programie Festiwalu "Zobaczyć człowieka" znalazły się: spotkanie w krakowskim magistracie, wizyta na Cmentarzu Batowickim, msza św. w sanktuarium w Łagiewnikach, a wieczorem dla chętnych odwiedziny w kinie, teatrze lub na koncercie. Ale nie wszyscy bezdomni wiedzieli o tym, nie wszyscy mogli z tego skorzystać, a niektórzy czego innego się spodziewali.
W imprezach mogli uczestniczyć tylko ci bezdomni, którzy wcześniej skorzystali z łaźni i zostali odwszeni. "Musieliśmy tak zrobić, bo nie mogliśmy narażać naszych gości i innych bezdomnych na jeszcze większe poniżenie" - tłumaczył Bogdanowicz.
Marek Bogdanowicz sam kiedyś był bezdomny. Został rzecznikiem bezdomnych w Krakowie, lecz po konflikcie ze środowiskami prawicowymi w sprawie wystawy fotografii "Niech nas zobaczą", której bronił, zrezygnował z funkcji rzecznika. Potem zaangażował się w tworzenie i działalność "Akcji - Zobaczyć Człowieka".