Jarosław Zieliński broni swojego szefa. "Szczepkowska przedwcześnie ogłosiła koniec komunizmu"
W środę na antenie Polskiego Radia Mariusz Błaszczak oświadczył, że skończył się w Polsce komunizm. Powtórzył tym samym słynne słowa Joanny Szczepkowskiej. Aktorka nie pozostała mu dłużna i ostro skrytykowała ministra. "Od przedstawicielki 'elity' oczekiwalibyśmy kultury i wysokich standardów, a nie mowy nienawiści. Wielki niesmak" - skomentował słowa aktorki wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński.
29.12.2017 10:49
- Tydzień temu w Polsce skończył się komunizm, gdyż wymiar sprawiedliwości wyszedł z komunizmu de facto bez zmian - stwierdził Mariusz Błaszczak na antenie Polskiego Radia, mówiąc o podpisanych przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawach o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym.
Stwierdzenie Błaszczaka o końcu komunizmu w Polsce, wywołało niemałe poruszenie. Bo minister powtórzył słowa aktorki Joanny Szczepkowskiej. Padły one 4 czerwca 1989 roku, w dniu pierwszej tury wyborów parlamentarnych, przeprowadzonych w wyniku i na zasadach uzgodnionych w trakcie rozmów Okrągłego Stołu.
Kilka godzin później Szczepkowska na swoim profilu na Facebooku ostro skrytykowała ministra za tę wypowiedź. Zdaniem aktorki do ich wygłoszenia potrzeba "osobistej odwagi", a nie władzy nad policją. W jej poście nie zabrakło też przytyków personalnych. Stwierdziła, że polityk PiS "własnego zdania skleić nie umie", a potrafi tylko "ściągać z lekcji historii i powtarzać bez zrozumienia". Nazwała go też "policyjnym pieskiem".
"Jedyne co umiesz to łasić się i podawać łapę. Nie masz własnych myśli, nie masz własnego zdania, możesz tylko ściągać i powtarzać cudze słowa jako swoje. Jesteś idealnym typem komunistycznego aparatczyka" - napisała Szczepkowska.
Wiceminister Zieliński postanowil wystąpic w obronie swojego szefa. Na swoim profilu na Twitterze napisał, że "Joanna Szczepkowska w 1989 roku przedwcześnie ogłosiła koniec komunizmu w Polsce". "Wierzę, że dzięki Prawu i Sprawiedliwości epoka ta się ostatecznie zakończy" - dodał Zieliński.
Nie szczędził też krytyki aktorce. "Od przedstawicielki 'elity' oczekiwalibyśmy kultury i wysokich standardów, a nie mowy nienawiści. Wielki niesmak" - napisał wiceminister spraw wewnętrznych.