Jarosław Wałęsa: nie wsiądę już na motor
Nie wsiądę już więcej na motor - deklaruje Jarosław Wałęsa w pierwszej rozmowie po ciężkim wypadku. - Motory były moją pasją, i w dalszym ciągu są. Będzie mi tego bardzo brakowało, ale nie chcę rodzinie dawać poczucia zagrożenia - powiedział syn byłego prezydenta w wywiadzie dla TVN24.
12.12.2011 | aktual.: 12.12.2011 10:37
Opowiadając o wypadku Jarosław Wałęsa podkreśla, że niczego nie pamięta. - Z tego, co mi wiadomo, z raportów policyjnych, z medialnych doniesień, ewidentnie wygląda na to, że kierowca wykonał manewr, którego nie powinien był wykonać. Prawie pozbawił mnie życia. Ale prawie to jest wielka różnica, i cieszę się za każdym razem, że tutaj jestem - powiedział.
Syn byłego prezydenta podkreślił także, że zdaje sobie sprawę, w jak złym stanie był: - Żeby nie dobry kombinezon to bym się rozpadł na ulicy. Prawda jest taka, że nawet chirurdzy, którzy mnie składali, chirurg, który składał mi kręgosłup, do tej pory nie wierzy, że jestem w stanie poruszać nogami i chodzić o własnych siłach - powiedział.
Europoseł zadeklarował także, że nie wsiądzie już na motor, bo nie chce dawać poczucia zagrożenia rodzinie. Nie ukrywał jednak, że będzie mu tego brakowało. - Motocykle nie są bezpiecznym środkiem transportu. Ale jest coś, czego nie można wytłumaczyć laikowi. Proszę wsiąść na motor i przejechać się, poczuć ten wiatr, tę wolność - powiedział.
Wypadek Jarosława Wałęsy
Do wypadku Wałęsy doszło 2 września w Stropkowie pod Sierpcem (Mazowieckie). Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że do wypadku doszło, gdy stojąca na poboczu toyota rav4 włączała się do ruchu. Wtedy nastąpiło zderzenie z jadącym drogą motocyklem honda, kierowanym przez Jarosława Wałęsę. Wcześniej toyota zatrzymała się na poboczu w pobliżu stojącego tam samochodu ciężarowego, który uległ awarii. Jak ustalono tuż po wypadku, kierowca toyoty był trzeźwy.
Po udzieleniu pierwszej pomocy Jarosław Wałęsa w stanie bardzo ciężkim został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Szpitala Wojewódzkiego w Płocku i jeszcze tego samego dnia wieczorem, także śmigłowcem, do warszawskiego szpitala przy ul. Szaserów. W wypadku doznał wielu złamań, m.in.: kości udowych, miednicy, kości przedramion, uszkodzony został też kręgosłup.
W połowie września lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie poinformowali, że zakończyli wszystkie planowane operacje Jarosława Wałęsy - w sumie było ich 17. Podali wtedy, że Jarosław Wałęsa będzie przygotowywany do rehabilitacji - według przewidywań będzie ona długotrwała, w warunkach szpitalnych kilka tygodni, a następnie poza szpitalem