PolskaJarosław Kalinowski: KRUS jest pod kontrolą

Jarosław Kalinowski: KRUS jest pod kontrolą

To dobrze, że NIK przeprowadził kontrolę (w KRUS-ie). Sytuacja – mogę powiedzieć w ten sposób – jest pod kontrolą - powiedział Jarosław Kalinowski w radiowych "Sygnałach Dnia". Tymczasem „Super Express”, który dotarł do poufnych wyników dopiero co zakończonej kontroli Najwyższej Izby Kontroli, a dotyczącej ubezpieczeń rolniczych pisze: „Od lektury ustaleń inspektorów włos jeży się na głowie”.

Sygnały dnia: „Super Express” dotarł do poufnych wyników dopiero co zakończonej kontroli Najwyższej Izby Kontroli, a dotyczącej ubezpieczeń rolniczych. „Od lektury ustaleń inspektorów włos jeży się na głowie”– tak pisze gazeta. Z raportu można na przykład dowiedzieć się, gdzie są najwyższe zarobki urzędników – mianowicie w Funduszu Składkowym Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego urzędnicy zarabiają tam średnio ponad 11 tysięcy złotych miesięcznie. Fundusz utrzymywany jest przez rolników, płacą obowiązkową składkę na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie, jest więc co trwonić. Fundusz staje się jednak oszczędny, gdy trzeba wypłacać rolnikom odszkodowanie. Proszę posłuchać rzecznika prasowego Najwyższej Izby Kontroli, pani Małgorzaty Pomianowskiej:

Małgorzata Pomianowska: W tej chwili zakończyła się wstępna, rozpoznawcza kontrola Funduszu Składowego KRUS. Ta kontrola obejmowała tylko pewien wycinek działalności Funduszu Składkowego, nie jest kontrolą całościową. Taka kontrola została zaplanowana na ten rok – 2003, rozpocznie się w III kwartale i jej zakończenie jest przewidywane na koniec grudnia.

Sygnały dnia:Czy rzeczywiście – tak jak napisał Super Express – urzędnicy trwonią składki KRUS?

Małgorzata Pomianowska: Najwyższa Izba Kontroli nie wypowiada się na temat ustaleń tejże kontroli rozpoznawczej. Po prostu nie mamy takiego zwyczaju, żeby wstępne, cząstkowe ustalenia ogłaszać i o nich mówić. Nie przeczę faktom podanym przez Super Express.

Sygnały dnia:I jeszcze opinia Wojciech Mojzesowicza, przewodniczącego Sejmowej Komisji Rolnictwa:

Wojciech Mojzesowicz:Ta informacja nie daje mi do końca informacji, czy to prawda, natomiast jeżeli to ma miejsce gdziekolwiek (powtarzam jako szef Komisji Rolnictwa i poseł, i rolnik), jeżeli w Agencji Rynku Rolnego ktoś próbuje wziąć pieniądze niesłusznie, czy w KRUS-ie, gdzie naprawdę podatnicy bardzo muszą wysilać się na to, żeby dofinansowywać te instytucje, rolnicy w te instytucje chcą wierzyć, więc myślę, że materiał NIK-u, nad którym moja komisja na pewno się pochyli, jeżeli stwierdzi, że ktokolwiek pieniądze pobierał niesłusznie, osoby, które pośrednio [...] w Radzie Składkowej KRUS-u czy jeszcze w innych instytucjach nadzorowały wydatkowanie środków, a robiły to w sposób, delikatnie mówiąc, w sposób bałaganiarski, na pograniczu nadużyć, uważam to za skandal, tym bardziej że trzeba otwarcie powiedzieć, że w Radzie KRUSU i w Radzie Składowej są też posłowie. Co ci posłowie w tej Radzie robią? Jak kontrolują środki z budżetu państwa, środki społeczne? To są pytania, na które trzeba sobie w
najbliższym czasie odpowiedzieć.

Sygnały dnia:W naszym studiu Jarosław Kalinowski, wicepremier i minister rolnictwa. Pana opinia na ten temat?

Jarosław Kalinowski: Fundusz składkowy KRUS-u rzeczywiście – tak jak to było przed chwilą powiedziane – nadzoruje Rada Rolników związana ze związkowców, również z posłów, również z posłów z Samoobrony – to trzeba powiedzieć. Ta sytuacja na pewno w pewien sposób jest mi w pewnym sensie znana. Kontrola NIK-u będzie dopełnieniem. Ja, nie czekając na wyniki kontroli NIK-u, a może nawet przed kontrolą NIK-u, powołałem zespół międzyresortowy już kilka miesięcy temu, którego m.in. zadaniem było zbadanie celowości niektórych działań i wydatków właśnie Funduszu Składkowego, m.in. cała sprawa związana z Centrum Rozwoju Usług Medycznych, które jest, było finansowane przez Fundusz Składkowy. Ja zakazałem w ogóle przenoszenia jakichkolwiek środków z Funduszu Składkowego do tego Centrum Rozwoju Usług Medycznych. W tej chwili ta kontrola NIK-u będzie dopełnieniem wyników, czy ustaleń przez ten zespół międzyresortowy. Po drugie – w październiku nastąpiła zmiana na funkcji prezesa KRUS-u. Ja wnioskowałem tą zmianę, tylko
pamiętajmy, że ustawa jest tak skonstruowana, że minister rolnictwa może wnioskować do premiera o zmianę prezesa KRUS-u po uzyskaniu zgody Rady Rolników – 55 członków tej rady. I wśród motywów, jakie zgłaszałem tej Radzie, to właśnie była sprawa funkcjonowania Funduszu Składkowego.

Sygnały dnia:I jako minister rolnictwa jaki ma Pan wpływ na to, co dzieje się i w KRUS-ie, i w Funduszu Składkowym?

Jarosław Kalinowski: Ano właśnie taki jak mówiłem przed chwilą. Fundusz Składkowy jest jak gdyby oddzielony poza budżetowe środki, natomiast jako osoba, która tak czy inaczej sprawuje – pośrednio, ale jednak – nadzór, wykonałem swoje zadania, wniosek o zmianę prezesa KRUS-u, co zostało uczynione, zatrzymanie przepływu środków, które uważałem, że mogłyby być środkami niedobrze wydatkowanymi, a są to przecież środki rolników i do rolników powinny trafić, a nie na jakieś budzące wątpliwości inwestycje. Jeszcze raz powtarzam – to dobrze, że NIK przeprowadził tą kontrolę, że będzie następna kontrola, ale już po tej wstępnej to będzie dopełnienie wyników badań tego zespołu, który powołałem. Sytuacja – mogę powiedzieć w ten sposób – jest pod kontrolą.

Rozmowę prowadzili Wiesław Molak i Henryk Szrubarz. (Polskie Radio/mdz)

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)