Trwa ładowanie...
18-03-2011 13:27

Jarosław Kaczyński: tego władza boi się panicznie

Władza boi się społeczeństwa i to panicznie. Boi się ludzi, którzy służyli Polsce - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji w sejmie. Jego zdaniem rządzący blokują "coś autentycznego, społecznego, odnoszącego się do wartości, czyli tego, czego władza się tak bardzo boi".

Jarosław Kaczyński: tego władza boi się panicznieŹródło: PAP, fot: Jacek Turczyk
d11enar
d11enar

- Władza zakazuje wieńców, obraża pamięć zmarłych, zakazuje solidarności, zakazuje krzyża. Można nawiązać do pieśni Jana Pietrzaka "Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż" - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w sejmie.

W ten sposób prezes PiS odniósł się do zakazania koncertu, który chciała 10 kwietnia zorganizować "Gazeta Polska" na Placu Teatralnym oraz do zabrania i gaszenia zniczy przed Pałacem Prezydenckim.

"Nie może powtórzyć się Srebrenica"

Prezes PiS poruszył również kwestię ewentualnej interwencji militarnej w Libii. W nocy Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję ustanawiającą strefę zakazu lotów nad Libią i umożliwiła wykorzystanie wszelkich możliwych środków, aby chronić ludność cywilną.

- W żadnym wypadku nie można doprowadzić do tego, żeby powtórzyła się Srebrenica do potęgi "entej". Cała reszta jest kwestią techniczną - powiedział Kaczyński. Dodał jednocześnie, że nie wie, w jakim stanie jest polska armia i czy gotowa byłaby w ogóle do działań.

d11enar

"To skrajnie szkodliwe i chore"

Kaczyński pytany o nowelizację ustawy, która umożliwia zatrudnianie pielęgniarek na kontraktach, Kaczyński stwierdził, że jest to rozwiązanie skrajnie szkodliwe i chore, otwierające drogę do prywatyzacji szpitali. - Umowa o pracę to jedna z podstaw współczesnej cywilizacji - podkreślił.

Były premier uważa, że umowa o pracę to "jedna z podstaw współczesnej cywilizacji". - Jeżeli po raz pierwszy w dziejach ludzkości udało się stworzyć społeczeństwa, w których ogromna większość ludzi żyła przynajmniej na dostatecznie dobrym poziomie, to m.in. dzięki tej instytucji - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej.

Zdaniem Kaczyńskiego w jego ocenie, odchodzenie od umów o pracę i - jak mówił - "powrót do stosunków właściwie XIX-wiecznych", to jest "zjawisko skrajnie szkodliwe i chore". "To jest pokaz, jak bardzo niewydolny jest system, który w Polsce stworzono po roku 1989" - mówił szef PiS.

- Inne kraje świetnie dają sobie radę stosując umowę o pracę i niekiedy umowy, gdzie warunki są nieporównanie lepsze, nie tylko w sensie wysokości płac, ale i innego rodzaju elementy - powiedział Kaczyński. Dodał, że jeśli w Polsce jest to niemożliwe "to jest to dowód na to, że nasz system musi być bardzo głęboko zmieniony".

d11enar

O proteście pielęgniarek w sejmie

Szef PiS był też pytany o protest grupy pielęgniarek z Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, które - po tym, gdy w czwartek wieczorem sejmowa Komisja Zdrowia poparła poprawkę umożliwiającą zatrudnienie pielęgniarek w szpitalach na kontraktach - postanowiły, że nie opuszczą gmachu sejmu. Noc z czwartku na piątek spędziły na sejmowej galerii, korzystały także z sali Wszechnicy Sejmowej. Miały ze sobą wodę oraz jedzenie. Kancelaria sejmu dostarczyła im także kawę i herbatę.

Kaczyński pytany, czy protest w sejmie, to dobry sposób na prezentację swoich poglądów i próśb, odpowiedział, że "dobrze, by w tej sprawie, także dla mediów, ustanowić jeden standard".

Przywołał także sytuacją z 2007 r., gdy to on był szefem rządu, a domagające się podwyżek pielęgniarki z OZZPiP najpierw okupowały jedną z sal jego kancelarii, a potem zorganizowały przed siedzibą szefa rządu tzw. białe miasteczko.

d11enar

- Gdy, te same w pewnej części, panie przebywały w kancelarii premiera, było to akceptowane. Ta demonstracja, która bardzo przeszkadzała w pracy kancelarii, przeszkadzała wielu urzędnikom, przeszkadzała w przyjmowaniu delegacji zagranicznych (...) mnóstwo ludzi, w tym (prezydent Warszawy) Hanna Gronkiewicz-Waltz, podążało tam z kwiatami i kanapkami, w tym także zdaje się obecna minister zdrowia (Ewa Kopacz)
tam się zjawiła - mówił Kaczyński.

Jak dodał, odwiedzający w 2007 r. "białe miasteczko", "są ostatnimi osobami, które mogą w tej sprawie cokolwiek powiedzieć".

W jego ocenie, protestującym pielęgniarkom powinny być dostarczone kanapki i koce. - Myśmy tego wszystkiego dostarczyli. Te panie były żywione, otrzymały wyposażenie, umożliwiające odpoczynek, sen - powiedział. - Bardzo bym prosił, żeby władze sejmu, jeśli nie chcą się ośmieszać, uczyniły to samo. Jednak - powiedział prezes PiS - powinien być ustanowiony standard, że "gmachów publicznych nie okupujemy".

d11enar
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11enar
Więcej tematów