Jarosław Kaczyński: sprawa Amber Gold budzi w PO paniczny strach
PO i PSL odrzuciły projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej ds. Amber Gold. Dla Jarosława Kaczyńskiego to to przekonywujący dowód, że w koalicji rządowej, ale tak naprawdę w Platformie, sprawa ta budzi paniczny strach. - Głosowanie ws. wniosku dotyczącego komisji śledczej ds. Amber Gold po raz kolejny dowiodło, że w sejmie decyduje nie ten, kto ma rację, a ten, kto ma większość - ocenił szef SLD Leszek Miller. Z koeli Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceprzewodnicząca klubu PO stwierdziła, że "wygrał zdrowy rozsądek, teraz sprawę afery Amber Gold będzie można spokojnie wyjaśnić".
- Sądzę, że mam pogląd podobny do bardzo wielu obywateli naszego kraju. To jest dowód na to, że w koalicji rządowej panuje wielki strach, że ta komisja nawet gdyby miała kształt tej z czasów afery hazardowej, stworzyłaby jakieś ogromne zagrożenie - powiedział dziennikarzom w sejmie w nocy z czwartku na piątek szef PiS.
PO była związana z Amber Gold?
Jego zdaniem może być tylko jeden powód takiego strachu - związki między Amber Gold, a ludźmi PO. Komentując zdjęcie, przedstawiające pomorskie kierownictwo PO, z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem, którzy ciągną po płycie lotniska samolot OLT Kaczyński ocenił, iż świadczy to o tym, że jest zupełnie oczywiste, że Amber Gold miała związki z rządzącą partią.
Fotografia pokazywana w czasie debaty nad informacją rządu ws. Amber Gold przez Antoniego Macierewicza (PiS) została zrobiona podczas uroczystości z grudnia 2011 r., kiedy oddawano do użytku nowe inwestycje na gdańskim lotnisku.
Doszłoby do "gigantycznej kompromitacji"
- Komisja śledcza musiałaby doprowadzić do jakiejś gigantycznej kompromitacji. Stąd ta mobilizacja - wszyscy posłowie PO obecni (na głosowaniu - przyp. red.), stąd to przyduszenie PSL i stąd ten wynik, ale sprawa jest jasna - ocenił Kaczyński.
Zadeklarował, że PiS będzie próbowało innymi metodami wyjaśnić tę sprawę. Ubolewał jednak, że komisją śledcza, czyli najlepsze narzędzie do takich spraw, nie zostanie wykorzystane.
Solidarna Polska złożyła drugi wniosek
Sejmowe głosowanie, w wyniku którego odrzucono projekt uchwały PiS ws. powołania komisji śledczej ds. Amber Gold oznacza, że partia rządząca oraz premier "mają coś do ukrycia". - ocenił szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk.
- PO obawia się śledztw i postępowania w sprawie Amber Gold, a PSL boi się rozpadu koalicji - powiedział Mularczyk. W jego ocenie, dobro polityków wzięło górę nad dobrem Polaków, a PO postawiło wszystko na "ostrzu noża".
Poseł podkreślił, że Solidarna Polska złożyła swój projekt odnośnie powołania komisji śledczej dotyczącej Amber Gold. - Będziemy się domagać, aby był on procedowany na najbliższym posiedzeniu sejmu - zaznaczył Mularczyk.
Leszek Miller: przyjdzie dzień zapłaty
Leszek Miller, były premier, nie uważa, aby ten dzień w sejmie był stracony, bo zostało wygłoszonych wiele kwestii, które zbliżają nas do prawdy w sprawie Amber Gold.
- One zostaną wniesione do świadomości społecznej; i przyjdzie dzień zapłaty. Przyjdzie taki dzień, gdzie to dzisiejsze głosowanie chroniące PO i PSL przed konsekwencjami spowoduje te konsekwencje - powiedział dziennikarzom w sejmie w nocy z czwartku na piątek Miller.
Komentując postawę PSL, które zdecydowało się na poparcie wniosku o odrzucenie projektu uchwały PiS ws. powołanie komisji śledczej szef Sojuszu ocenił, że jego ugrupowanie zdaje sobie sprawę, że inna decyzja oznaczałaby zerwanie koalicji.
- Tylko żółtodzioby mogą przypuszczać, że PSL zagłosuje za wnioskiem o komisję śledczą. Gdyby tak uczynił oznaczałoby to zerwanie koalicji, a interesy koalicjantów są ważniejsze niż prawda - podkreślił Miller.
Bez zaskoczenia
- Wynik głosowania nie był dla mnie zaskoczeniem. Wygrał zdrowy rozsądek i chęć wyjaśnienia sprawy, a nie robienia politycznego teatru - powiedziała Kidawa-Błońska po północy, po odrzuceniu przez sejm projektu ws. powołania komisji.
Jak dodała, wcześniejsza wielogodzinna czwartkowa debata nad informacją rządu ws. Amber Gold "była emocjonująca, ale pytania nie były za bardzo merytoryczne". - Mam nadzieję, że sprawę afery będzie można wyjaśnić bardzo dokładnie i spokojnie, a posłowie zajmą się swoją normalna pracą - tworzeniem ustaw, a nie będą bawili się w policjantów i śledczych - powiedziała wiceszefowa klubu PO.
Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt uchwały autorstwa PiS ws. powołania komisji śledczej ds. Amber Gold. Wniosek o odrzucenie projektu złożył klub PO. Za odrzuceniem projektu PiS głosowało 235 posłów; przeciwnych było 220; nie było głosów wstrzymujących się.