Jarosław Kaczyński: śmiech mnie ogarnia, gdy to słyszę
Nie czekam na tąpnięcie w obozie władzy. Jak słyszę, że my chcemy zrobić premierem Grzegorza Schetynę, żeby doprowadzić do rozłamu w PO, to śmiech mnie ogarnia - mówi w rozmowie z "Wprost" prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Kaczyński przyznał, że PiS nie będzie dążyło do przyspieszonych wyborów, bo taka sytuacja jest w tej chwili "mało prawdopodobna".
Polityk zapowiedział jednak, że jego partia złoży wniosek o wotum nieufności wobec Donalda Tuska i wskaże innego kandydata na premiera. - To nie będzie partyjny kandydat. To nie będę ja - ujawnił Kaczyński. Pytany o słowa Joachima Brudzińskiego, który powiedział, że PiS chce zrobić Grzegorza Schetynę premierem stwierdził, że "to był po prostu żart". Zaprzeczył także, że PiS składało taką ofertę Zycie Gilowskiej.
Przyznał, że dla jego partii optymalnym rozwiązaniem jest dzisiaj "odsunięcie Tuska od władzy". Kaczyński wyraził także nadzieję, że po przedstawieniu kandydata PiS na premiera "wielu posłów z różnych opcji uzna, że nie warto brać odpowiedzialności za obronę tego rządu, bo to się może dla nich źle skończyć w kolejnych wyborach".