Jarosław Kaczyński poświęca kolano dla wyborów. Nowy przeciek o operacji
Jarosław Kaczyński nie chce poddać się operacji kolana. Odwleka zabieg na koniec 2019 roku. Woli wziąć udział w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego i jesiennych wyborach do Sejmu.
- Teraz najważniejsze to wygrać dwukrotnie wybory. Operacja będzie później - tak Jarosław Kaczyński miał tłumaczyć współpracownikom odsunięcie terminu operacji kolana. Według źródeł, na które powołuje się "Super Express", prezes partii Prawo i Sprawiedliwość woli cierpieć, niż w gorącym okresie kampanii wyborczej odsunąć się od bieżących działań w polityce.
Dodajmy, że w sobotę 4 maja Jarosław Kaczyński weźmie udział w pikniku patriotycznym w Pułtusku. Planowane są wystąpienia Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremier Beaty Szydło. Po politykach na scenę wejdzie zespół Bayer Full, który zagra koncert. To zresztą nowy pomysł partii na konwencje regionalne, które są elementem kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego.
Pacjent Kaczyński odwleka operację
Jarosław Kaczyński od dawna przymierza się do zabiegu wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Wnikliwi obserwatorzy zauważą, że wchodząc na mównicę, lekko utyka, czasem na jego twarzy pojawia się grymas bólu. Według najnowszych przecieków z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego zabieg miałby się odbyć pod koniec 2019 roku lub na początku 2020 r.
- Operacja musi poczekać, są ważniejsze sprawy dla prezesa. Bardzo chcemy wygrać wybory, a zabieg w połączeniu z rehabilitacją wyłączyłby Jarosława z codziennego funkcjonowania i z kampanii - miał powiedzieć "SE" polityk PiS.
Jak pisaliśmy, operacji raczej nie da się uniknąć. Ostatnio planowana była na styczeń. Ważniejsze okazały się jednak sprawy wokół układania list wyborczych, robienie porządków w strukturach terenowych, a wcześniej obrona przed publikacjami "Gazety Wyborczej" dotyczące spółki Srebrna.
Kłopoty ze zdrowiem trwają rok
Kłopoty ze zdrowiem prezesa PiS pojawiły się wiosną 2018 roku. Kaczyński na blisko 40 dni trafił wtedy do szpitala MON przy ul. Szaserów w Warszawie. Opuścił placówkę na początku czerwca. Pobyt miał związek z leczeniem choroby zwyrodnieniowej stawów.
W wywiadzie dla tygodnika "Sieci" opowiadał o swojej wizycie w szpitalu. - Jak wszyscy wiedzą, mam problem z nogą, z kolanem, i to jedyne moje poważne schorzenie. Miałem ostre zakażenie kolana, niebezpieczną bakterią, stąd to błyskawiczne przyjęcie do szpitala. To się może zdarzyć każdemu i każdy by został przyjęty w takim trybie - ujawnił lider PiS w rozmowie z tygodnikiem "Sieci". Po wyjściu ze szpitala, prezes PiS przechodził rehabilitację i leczył się farmakologicznie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl