Jarosław Kaczyński: Polska potrzebuje władzy, która sięga do tradycji
Polska potrzebuje władzy, która sięga do tradycji i dobrych doświadczeń, także europejskich - przekonywał w Kolbuszowej (woj. podkarpackie) prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak ocenił, potrzebna jest władza, która będzie odwoływała się do polskiej godności i siły. Zapewnił też, że gdy PiS dojdzie do władzy, pierwszą rzeczą, którą się zajmie będzie zmiana wieku emerytalnego.
Kaczyński w niedzielę przebywa na Podkarpaciu, gdzie w ostatni weekend kampanii wyborczej, wspierał kandydata PiS w wyborach uzupełniających do Senatu Zdzisława Pupę.
- Musimy pamiętać, że Polska potrzebuje władzy, która nie będzie ogłaszała, że nie będzie klękać przed księżmi, tylko (takiej, która) sięga do tradycji i dobrych doświadczeń, także tych europejskich - powiedział Kaczyński na spotkaniu w Kolbuszowej.
Według niego, chodzi o to, czy Polska będzie krajem kryzysu, gdzie właściwie wszystkie dziedziny życia społecznego wyglądają źle, czy też będzie krajem, który wykorzysta swój największy zasób, czyli "wartości i kulturę", gotowość służenia ojczyźnie, gotowość do pracy i służenia własnym rodzinom. - To ogromna siła w krajach, które potrafiły z biedy i nędzy dojść do wielkiego sukcesu, bogactwa, wielkiej siły i znaczenia - powiedział prezes PiS.
Jako przykład podał Bawarię, która w latach 40. była najbiedniejszą częścią zachodnich Niemiec, a - jak mówił - szybko stała się częścią najbogatszą. - Połączenie tradycji i nowoczesności, tego nam potrzeba. Władzy, która będzie potrafiła to uczynić, która nie będzie się wszędzie kłaniała i wszystkich przepraszała, która będzie odwoływała się do polskiej godności, siły, do tego co piękne i wielkie w nasze tradycji - mówił Kaczyński.
Zdaniem szefa PiS, w wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu - mimo że to tylko wybór jednego senatora - chodzi o Polską przyszłość. - Historia biegnie tak, że czasem jej szeroki nurt się zwęża i gdzieś w jakimś jednym miejscu się koncentruje i to co najważniejsze dzieje się właśnie tam, dzisiaj jest tak tu, na tej ziemi, m.in. na ziemi kolbuszowskiej - powiedział.
Wielki sukces będzie znakiem dla Polski
Zaapelował do mieszkańców, aby wzięli udział w wyborach i zagłosowali na kandydata PiS Zdzisława Pupę oraz aby przekonywali do tego innych.
- Najważniejsza jest, szanowni państwo, jedność. Najważniejsze jest poparcie dla kandydata Prawa i Sprawiedliwości, dla Zdzisława Pupy - podkreślał Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Kolbuszowej.
Wyraził też przekonanie, że Pupa wygra, i - jak zaznaczył - jego "wielki sukces będzie znakiem dla Polski, będzie kolejnym krokiem do zwycięstwa, będzie czymś niezmiernie ważnym".
W imię Polski - niech lepiej zrezygnuje
Zwrócił się też z apelem do kandydata Solidarnej Polski Kazimierza Ziobro, "żeby w imię interesu Polski, już nie prawicy, tylko Polski, zrezygnował".
Powołując się na wypowiedzi mieszkańców okręgu wyborczego, gdzie odbędą się wybory uzupełniające, którzy sądzą, że PiS wystawił jako swojego kandydata Kazimierza Ziobrę (SP), prezes PiS podkreślił, że to nie jest kandydat PiS.
- Jest to człowiek, który rozbija prawicę, to jest człowiek, który wprowadza ludzi w błąd, bo jeszcze wielu ludzi uważa, że to jest Zbigniew Ziobro - mówił były premier.
Chodzi o zbieżność nazwisk oraz o wizerunki Zbigniewa Ziobry i Kazimierza Ziobry, które na plakatach i bilbordach wyborczych znajdują się obok siebie.
Żyją jak pączki w maśle
Szef PiS stwierdził też, że ci, którzy chcą podtrzymać "chory, niewydajny system" w Polsce bronią się rozbijając prawicę oraz "mieszając dobro i zło". Jak dodał, kłamstwem jest wmawiania ludziom, że wszyscy politycy są źli, że i ci, którzy walczą ze złym systemem i ci którzy go umacniają, "żyją z niego jak pączki w maśle".
Kaczyński podczas niedzielnej wizyty na Podkarpaciu odwiedził Kolbuszową i Sędziszów Małopolski; spotka się jeszcze z mieszkańcami Mielca.
To będzie pierwsza decyzja PiS
Po swoich wystąpieniach prezes PiS odpowiadał na pytania mieszkańców. Jedno z nich dotyczyło możliwości zniesienia ustawy o wieku emerytalnym po objęciu władzy przez PiS. Kaczyński zapewnił, że zmiana tej ustawy będzie jedną z pierwszych decyzji, jeżeli PiS przejmie władzę w kraju. Odpowiedź spotkała się z brawami publiczności.
- Zmienimy ją w ten sposób: kobiety uzyskają prawa jak dotychczas - 60 lat, mężczyźni - 65. Jeśli ktoś, czy kobieta, czy mężczyzna chce pracować do 67 (lat) ma takie prawo. Tylko prawo. Pełne prawa emerytalne są od 60 i 65 lat- zapewnił w Kolbuszowej.
Z kolei w Sędziszowie zapytany o to, czy PiS połączy się z Solidarną Polską po swoim zwycięstwie i z kim zawiąże koalicję, Kaczyński odpowiedział, że "każdy, kto chce z nami działać ale nie takiej zasadzie: zróbcie tym, zróbcie mnie tamtym, tylko na takiej zasadzie, że chce pracować - i oczywiście kiedyś też otrzyma za to odpowiednią nagrodę, jeżeli będzie dobrze pracował - każdy taki może do nas wrócić w każdej chwili, każdego dnia" - zapewnił.
Zastrzegł jednak, że jako katolicy i chrześcijanie powinniśmy znać pojęcie grzechu i pojęcie pokuty. Przypomniał biblijną przypowieść "O synu marnotrawnym", w której - jak mówił - syn przeprosił ojca za swoje przewinienia, ale wiedział, że nie zasłużył na bycie jego synem i prosił o możliwość zostania jego sługą.
Wybory uzupełniające do Senatu w okręgu nr 55 obejmującym powiaty: dębicki, kolbuszowski, mielecki, ropczycko-sędziszowski i strzyżowski, stały się konieczne po tym, gdy dotychczasowy senator PiS Władysław Ortyl został marszałkiem woj. podkarpackiego. Nastąpiło to po odwołaniu poprzedniego marszałka Mirosława Karapyty z PSL.
O mandat senatora w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu nr 55 ubiegają się, Zdzisław Pupa (PiS), Mariusz Kawa (PO-PSL), Kazimierz Ziobro (SP), Ewa Kantor (KWW Ewy Kantor), Ireneusz Dzieszko (KWW Prawica Podkarpacka), Andrzej Marciniec (PJN) i Józef Habrat (Samoobrona).