Jarosław Gowin będzie rozmawiał z klubem PiS m.in. ws. deregulacji
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin spotka się w sejmie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i prezydium klubu PiS, z którym ma rozmawiać o najnowszych propozycjach resortu, w tym m.in. o projecie deregulacyjnym - poinformowała rzeczniczka ministerstwa Patrycja Loose.
Według Loose tematem spotkania Gowina z kierownictwem klubu PiS będą propozycje ustawowe ministerstwa sprawiedliwości dotyczące m.in. deregulacji zawodów oraz planowanych zmian w Kodeksie postępowania karnego.
"Minister Gowin jest osobą, która ma szczególny dar perswazji"
Rzecznik rządu Paweł Graś pytany w środę w TVN24 o spotkanie Gowina z PiS powiedział, że nie widzi w tym niczego nadzwyczajnego.
- Myślę, że jest to spotkanie, podczas którego pan minister Gowin będzie przekonywał opozycję do poparcia jego pomysłów, czy tłumaczył bardziej te pomysły związane z reformą sądów. Nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego. Również premier przecież, gdy mówiliśmy o ważnych sprawach, o reformie emerytalnej przekonywał kluby opozycyjne i spotykał się z nimi. Będziemy czekać na efekty tego spotkania - powiedział Graś.
O środowe spotkanie ministra sprawiedliwości z opozycją pytana była także marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
- Podchodziłabym racjonalnie do tej propozycji. Otóż minister Gowin jest osobą, która ma szczególny dar perswazji i przekonywania, więc ja myślę, że to spotkanie będzie z korzyścią dla pomysłów Platformy i PSL, bo będzie w stanie przekonać opozycję do swoich pomysłów - powiedziała dziennikarzom Kopacz na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak podkreśliła, "żaden z ministrów tego i poprzedniego rządu nie był ubezwłasnowolniany przez swojego premiera", dlatego też za decyzje i strategie swojego resortu bierze odpowiedzialność w pełni każdy minister.
Pytana o udział w rządzie Jarosława Gowina, odparła: "Minister Gowin jest w rządzie i będzie w rządzie do momentu, kiedy będzie taka wola prezesa Rady Ministrów".
Projekt zmian przepisów karnych przygotowany w resorcie sprawiedliwości przewiduje, że sądy będą miały możliwość kierowania na przymusowe leczenie w warunkach izolacji seryjnych zabójców, w tym pedofilów, już po odbyciu przez nich kary.
W środę Gowin wyjaśniał, że przewidywana ewentualna izolacja niebezpiecznych przestępców nie byłaby kolejną formą kary za popełnione zbrodnie, tylko sposobem "zapobiegania popełnieniu kolejnych" poprzez leczenie takich osób w zamkniętych zakładach psychiatrycznych. Pół roku przed zakończeniem odbywania kary więzienia przez takiego przestępcę dyrektor zakładu karnego - w sytuacji, gdy będzie miał podejrzenia, że przebywanie na wolności takiej osoby może zagrozić obywatelom - będzie się zwracał o powołanie biegłych psychiatrów, którzy w dwóch niezależnych opiniach ocenią, czy niebezpieczeństwo rzeczywiście istnieje.
Jeśli te opinie stwierdzą takie niebezpieczeństwo, wtedy zakład karny prześle informacje wraz z wnioskiem o zastosowanie leczenia do sądu rodzinnego i opiekuńczego. Warunki izolacji i przymusowego leczenia będzie regulowała ustawa o ochronie zdrowia psychicznego, a nie przepisy karne. Następnie co pół roku sąd będzie kontrolował, czy nadal istnieją przesłanki do izolacji zwolnionego z więzienia przestępcy. Wysłuchanie publiczne ws. deregulacji
Za trzy tygodnie, 10 i 11 grudnia, ma odbyć się wysłuchanie publiczne w sprawie projektu częściowo lub całkowicie deregulującego dostęp do 50 zawodów - zdecydowała we wtorek na swym pierwszym merytorycznym posiedzeniu sejmowa komisja do spraw deregulacji. Wniosek w sprawie wysłuchania - zgłoszony przez przewodniczącego komisji Adama Szejnfelda (PO) - poparli wszyscy członkowie komisji.
Podczas wysłuchania głos będą mogli zabrać przedstawiciele wszystkich zainteresowanych samorządów zawodowych i organizacji społecznych. Ich reprezentanci będą też uczestniczyć w posiedzeniach komisji dotyczących poszczególnych zawodów.
Projekt rząd przyjął pod koniec września. Jest to pierwszy etap deregulacji. Konsultacje społeczne w tej sprawie trwały kilka miesięcy. Ponad tydzień temu sejm nie przyjął wniosku SLD, który chciał odrzucenia w pierwszym czytaniu rządowego projektu i jednocześnie skierował ten projekt do nowej - specjalnie utworzonej - komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw deregulacyjnych.
Minister sprawiedliwości, przedstawiając projekt w sejmie na początku listopada, wskazywał, że deregulacja jest szansą na znalezienie pracy dla kilkudziesięciu tysięcy młodych Polaków. Zapewnił, że wynikiem deregulacji będzie podniesienie jakości usług, bo na ich straży nie będą stać licencje ani korporacje, ale "swobodna, uczciwa, sprawiedliwa konkurencja". Według Gowina pozytywnym następstwem zmiany będzie też spadek cen usług.
Wśród zawodów z pierwszego projektu deregulacji znalazły się m.in. profesje: notariusza, komornika, adwokata, trenerów sportowych, przewodników turystycznych, taksówkarza i geodety. Druga transza, mająca obejmować 91 zawodów, trafiła w październiku do konsultacji. Zapowiadana jest jeszcze trzecia transza, która ma objąć ponad 100 zawodów.