"Jarosław dał sygnał, koniec mówienia o koalicji". Kaczyński z Morawieckim uderzają w lidera Konfederacji
Jarosław Kaczyński wysłał do polityków PiS jasny sygnał: koniec mówienia o koalicji z Konfederacją. - Prezes nie widzi możliwości rządzenia z Mentzenem - mówi nam bywalec centrali przy Nowogrodzkiej. W PiS szeroko komentowane jest też "starcie" Mentzena z Mateuszem Morawieckim. - Prezes był relacjami z tego spotkania zachwycony - twierdzi jego współpracownik.
Czwartek, 28 sierpnia. Mateusz Morawiecki przyjmuje zaproszenie na spotkanie z cyklu "piwo z Mentzenem". Robi to jako jedyny polityk PiS.
Zaproszeni kilka tygodni temu Przemysław Czarnek i Zbigniew Bogucki odmówili Mentzenowi udziału w spotkaniu. Powód? Słowa lidera Konfederacji pod adresem Jarosława Kaczyńskiego.
Mentzen nazwał prezesa "politycznym gangsterem" i stwierdził, że pośrednio doprowadził do śmierci Leppera, depresji Gowina i choroby Ziobry. I że dla niego liczy się partia, nie Polska.
- Jest w stanie zniszczyć każdego, kto mu się sprzeciwi, jest w stanie zniszczyć każdego koalicjanta, który mu na to pozwoli - mówił o Kaczyńskim Mentzen.
Dla polityków PiS to już było za dużo. - Mentzen przekroczył granicę, zza której nie ma powrotu - stwierdził nawet jeden z naszych rozmówców.
Kaczyński miał wtedy zdać sobie sprawę, że współrządzenie z Mentzenem jest w praktyce nierealne.
Pytamy współpracownika Morawieckiego: dlaczego zatem były premier poszedł na piwo z Mentzenem? Odpowiedź: bo dostał zielone światło od prezesa. Jako jedyny.
Rozmówca z PiS: - Mateusz rozmawiał z Jarosławem o wizycie na debacie z Mentzenem. Przekonywał prezesa, dlaczego warto i jaki ma plan. Zapewnił go, że na początku dyskusji zareaguje na haniebne słowa Mentzena, że postawi go do pionu. I nie da sobie wejść na głowę. Jarosław dał glejt. A Morawiecki plan zrealizował, jak trzeba.
Polityk bliski Nowogrodzkiej: - Prezes był zachwycony. Morawiecki pokazał, że wciąż warto na niego stawiać. I obnażył Mentzena.
Jedna z pracowniczek PiS na portalu X: "Format miał służyć Mentzenowi, a wyszedł pokaz siły Morawieckiego. Merytoryka wygrała z pustymi hasłami".
Takich opinii były setki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piwo z Mentzenem: Mateusz Morawiecki
Koalicyjny problem PiS
Polityk PiS: - Jarosław dał sygnał, że koniec mówienia o koalicji z Konfederacją. Nie teraz, nie w tym momencie. Żadnego korzenia się, żadnego zabiegania o atencję. Mamy pracować, walczyć o jak największe poparcie. Nie zamykać się na koalicje, ale nie zabiegać o względy żadnych partii. Mamy poszerzać bazę wyborczą. Walczyć o sympatyków "Konfy".
Inny rozmówca dopowiada: - Ale też trochę walczyć z "Konfą", pokazać jej niedojrzałość w wielu obszarach. Bo był moment, że nasi wyborcy zaczęli od nas odpływać do nich.
Sygnał do tej walki dał sam prezes.
Jedno z wielu ostatnio spotkań Jarosława Kaczyńskiego z wyborcami. Prezes PiS uderza w wysokie tony: - Niegodnym moralnie jest, gdy powstaje grupa o gigantycznych dochodach, a inni żyją w biedzie. My takiej Polski nie chcemy. To Sławomir Mentzen chce takiej Polski - rzuca.
W innym momencie - kolejny raz - sugeruje możliwe konszachty Konfederacji z formacją Donalda Tuska. - Jeśli pójdą do Platformy i będą tworzyć z nią koalicję, to znajdą się po stronie antypolskiej, antypatriotycznej, czegoś, co należałoby nazwać zdradą narodową.
Wprost zarzucił spiskowanie "Konfy" z PO.
"Konfederacja nieustannie deklaruje i myśmy przez długi czas milczeli, nie chcieliśmy tego podnosić, ale już w tej chwili za dużo tego jest, jeszcze są te obraźliwe wystąpienia, więc deklaruje, że ona jest gotowa z PO [współrządzić], a jak jest gotowa z PO, to wszystkie jej deklaracje o patriotyzmie itd. to są… już nie chcę brzydkich określeń używać - stwierdził Jarosław Kaczyński w Białymstoku.
Kaczyński nawiązał do wyborców "Konfy": - Nie wiem, jak zareaguje na to ich elektorat. A jestem przekonany, że ich elektorat to są polscy patrioci.
Polityk PiS: - O to prezesowi chodzi. O wyborców Konfederacji, a nie o samą Konfederację. On nie chce koalicji z Konfederacją, nie chce być na nią skazany. Nie chce też powtórki z historii.
O co chodzi? Kaczyński wciąż ma w pamięci przekonanie o tym, że PiS wejdzie w koalicję z PO w 2005 roku. Zapewniali o tym wówczas wszyscy - łącznie z Kaczyńskim. - To się skończyło źle, a dziś sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Nie dajmy się zwieść złudzeniom - przyznał na niedawnym spotkaniu z wyborcami prezes PiS.
Jak przyznał: - Musimy przejąć pełnię władzy.
Poseł PiS mówi WP: - Dla nas najlepszym wariantem jest Konfederacja rozbita, dwa razy mniejsza. Dwa razy mniejszy partner to dwa razy mniejsze wymagania. I dwa razy mniej problemów.
Historia relacji PiS z Solidarną Polską (już nieistniejącą) Zbigniewa Ziobry pokazuje jednak, że bywa z tym różnie.
Jak słyszymy, prezes PiS nie wyklucza żadnego wariantu, jeśli chodzi o zawieranie koalicji. Szkopuł w tym, że dziś zdolności koalicyjnej nie ma żadnej.
Rozmówca z PiS: - W "Konfie" są różne opinie i różny stosunek do współpracy z nami. Mentzen jest wobec nas agresywny i narwany, ale jest tam mnóstwo osób, które nie chcą takiej postawy.
Mentzen chce stawiać PiS-owi warunki. Sam to przyznał na portalu X. Prezes Kaczyński i na to Mentzenowi odpowiedział. "Oni [Konfederacja] może chcą w ten sposób podbijać swoją pozycję wobec nas. To chcę jasno im powiedzieć z tego miejsca: nie podbiją".
"Dyletant z mentalnością Korwina"
Teren Mentzena podbił za to Morawiecki. Takie opinie przeważają w sieci - nie tylko wśród sympatyków partii Jarosława Kaczyńskiego.
Poseł PiS: - Prezes po tym starciu gołej d*py z batem czuje się pewnie. Jest zadowolony.
Mowa o wspomnianym "Piwie z Mentzenem". Spotkanie odbyło się w Warszawie. Były na nim setki osób.
- Sławek, proszę wybaczyć, zachował się jak dureń - mówi bez ogródek jeden z bardziej doświadczonych polityków PiS.
Twierdzi, że "takich bzdur", jak "gadanie o tym, że inwestowanie w nowe technologie jest bez sensu", nie słyszał dawno. - A mówi to chłop, który chce się kreować na nowoczesnego polityka młodego polityka. To jest, k***, niedorzeczne - uważa nasz rozmówca.
Nawiązuje do słów Mentzena, który stwierdził podczas debaty z Morawieckim, że "innowacje (dla przedsiębiorców) to ryzyko" i że "zwykle się na tym traci pieniądze". Ponadto dodał, że pracodawcy powinni konkurować ze sobą na tanią siłę roboczą. - Jeżeli państwo ma niższe koszty pracy, to z tego się korzysta, nie ma sensu próbować być na siłę innowacyjnym - stwierdził lider Konfederacji.
Polityk PiS: - Przecież Sławek sam udowodnił, że wszystko to, co mówi o nim prezes, jest prawdą. To ekonomiczny dyletant z mentalnością Korwina. Nie wiem, czy powierzyłbym mu rolę szatniarza w Ministerstwie Finansów.
Młody poseł PiS: - Mentzen jest przehype’owany, jak mu zabraknie wody w basenie, to okazuje się, że lata w krótkich gaciach. On się nie nadaje do rządzenia.
Kolejny: - Chciał być panem Mentzenem, został Sławkiem z Tik-Toka.
A Morawiecki? Zdaniem części naszych rozmówców z PiS skutecznie odbudowuje swoją pozycję. Chwalił go ostatnio sam Kaczyński, który na spotkaniu z wyborcami docenił jego wiedzę, doświadczenie i umiejętność prowadzenia polityki na arenie europejskiej.
Były premier odwdzięczył się prezesowi na spotkaniu z Mentzenem:
- Ponieważ mam niewątpliwy szacunek do pana prezesa, to jest człowiek który przez ostatnie dziesiątki lat, mając Polskę w sercu, walczył o to, żeby trzymać suwerenność, żeby rozwój Polski był jak najszybszy. Krótko powiem, że Jarosław Kaczyński jest sigmą polskiej polityki - stwierdził.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski