Japonia zaniepokojona planami ograniczenia baz USA
Japonia wyraziła w piątek zaniepokojenie rozważanym ograniczeniem obecności wojskowej USA za granicą, przede wszystkim w Korei Południowej. Tokio wystąpiło do Waszyngtonu o przekazanie informacji na temat takich zamierzeń.
Cytowane przez japońską agencję Kyodo koła w tokijskim resorcie spraw zagranicznych powołały się przede wszystkim na czwartkową wypowiedź sekretarza obrony USA Donalda Rumsfelda, który zasugerował możliwość redukcji amerykańskich sił w Korei Południowej. Obecnie stacjonuje tam ok. 37 tys. żołnierzy USA.
Rumsfeld powiedział podczas przesłuchania przed komisją ds. sił zbrojnych Kongresu USA, iż Pentagon "bierze pod uwagę" plan ograniczenia obecności sił USA w rejonie międzykoreańskiej granicy i wokół Seulu. Część żołnierzy - zasugerował - zostałaby odesłana do domu; część przeniesiona do innych baz, głównie morskich i lotniczych.
W Tokio słowa Rumsfelda zostały odczytane przede wszystkim jako zapowiedź przerzucenia części tych sił z Korei Południowej do Japonii.
Zapytany w piątek przez dziennikarzy o tę sprawę premier Japonii Junichiro Koizumi odpowiedział krótko: "To kwestia negocjacji między USA a Koreą Południową". Źródło w resorcie obrony, cytowane przez Kyodo, zastrzegło jednak, iż "sprawa bezpośrednio dotyczy Japonii, stąd też rząd w Tokio domaga się od Waszyngtonu szczegółów".
Projekt Pentagonu dotyczy szerszej strategii dyslokacji wojsk USA - w tym także w Europie. Sprawa ma być przedmiotem przesłuchań w komisji sił zbrojnych Kongresu USA za tydzień (24-28 lutego). Jak powiedział we wtorek przewodniczący komisji republikański kongresmen Duncan Hunter, rozważa się np. przeniesienie niektórych baz USA z Niemiec do Polski. (jask)