Japonia - to nie jest kraj dla palących ludzi
Japonia wprowadza od 1 kwietnia całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych, takich jak szpitale, urzędy i środki transportu. Wyjątek - na razie - stanowią restauracje i hotele - podała japońska publiczna sieć radiowo-telewizyjna NHK.
Obecnie w Japonii: w szpitalach, urzędach państwowych, na dworcach i lotniskach - palenie jest dozwolone jedynie w wydzielonych miejscach. Często są to zamknięte pomieszczenia z wyciągami o wielkiej mocy. Mimo to, jak podkreśla NHK na swej stronie internetowej, nawet takie rozwiązania nie ratują przed rozchodzeniem się dymu tytoniowego, który szkodzi, w tym niepalącym.
Na razie jednak postanowiono wyłączyć z całkowitego zakazu palenia restauracje, bary i hotele, by, jak napisano, nie pogarszać ich sytuacji w dobie kryzysu gospodarczego.
Odsetek palaczy w Japonii maleje, lecz w dalszym ciągu jest wysoki jak na kraj rozwinięty. Według badań z roku 2008 pali 39,5% mężczyzn (o połowę mniej niż 40 lat wcześniej) i 12,9% kobiet (15% - w roku 1968).