Japonia: pierwsze ofiary tajfunu Pabuk
Potężny tajfun, który uderzył we wtorek w zachodnie
wybrzeże Japonii, pochłonął już dwie ofiary śmiertelne, spowodował odwołanie kilkudziesięciu lotów
międzynarodowych, opóźnienia w ruchu pociągów i zakłócenia w transporcie morskim.
Tajfun Pabuk (nazwa oznacza w języku laotańskim ogromną rybę słodkowodną) z wiatrami, których prędkość dochodzi do 125 km/h, jest pierwszym od dwóch lat tajfunem, który dotarł do głównej wyspy japońskiej - Honsiu. Urząd Meteorologiczny ostrzega, że we wtorek wieczorem lub w środę nad ranem tajfun może dotrzeć w rejon Tokio. Pabuk przemieszcza się z prędkością około 20 kilometrów na godzinę.
Tajfun spowodował już odwołanie wielu lotów z Nagoi do Manili, Detroit, na Saipan i do Los Angeles, a także ponad stu lotów na trasach krajowych. Opóźnienia pociągów w zachodniej Japonii naraziły na niewygody prawie 30 tysięcy pasażerów. Jedynie superszybkie pociągi Shinkansen kursują bez większych problemów. Wstrzymano komunikację morską między Japonią a Koreą Południową.
W Osace zdecydowano się zamknąć wielki park tematyczny Universal Studios. W zabytkowym mieście Nara koło Osaki wichura pozbawiła prądu kilkaset domów.
Służby meteorologiczne ostrzegają przed ulewami, które niesie ze sobą tajfun. Mówi się nawet o 300 milimetrach na metr kwadratowy. (mp)