Japończycy w ciągu 20 lat zamieszkają na Księżycu

2020 r. jest ostatecznym terminem wysłania japońskich astronautów na Księżyc, a rok 2030 - nieprzekraczalną datą budowy bazy na naturalnym satelicie Ziemi - ogłosił szef japońskiego programu badań księżycowych i planetarnych Junichiro Kawaguchi w trakcie tokijskiego sympozjum poświęconego badaniom naturalnego satelity Ziemi.

Daty i szczegóły przedstawione przez Kawaguchiego wpasowują się w 20-letnią, japońską wizję badania kosmosu, przedstawioną w 2005 r.

Plan nie jest jeszcze oficjalny - japońskiej Agencji Eksploracji Kosmosu (JAXA) nie przyznano jeszcze dotacji na ten projekt - a jak się szacuje, może on kosztować do 26 mld dol.

Jednak zbiorowy głos japońskich badaczy kosmosu już wezwał do realizacji planu.

Według Kawaguchiego, JAXA zamierza ruszyć z projektem już w 2007 r., umieszczając na orbicie Księżyca satelitę. W kolejnym dziesięcioleciu ma dojść do lotu na Księżyc trzech bezzałogowych statków kosmicznych, które zbiorą tam próbki i przeprowadzą badania. Baza mieszkalna na Księżycu ma powstać do 2030 r.

Śmiałe japońskie plany zaskoczyły przedstawicieli innych agencji kosmicznych.

Sięgnięcie Księżyca kosztowałoby tak wiele, że nie sądzę, aby ktokolwiek mógł sobie na to sam pozwolić. Może oprócz USA - stwierdził przedstawiciel Europejskiej Agencji Kosmicznej, Bruno Gardini. Finansowy wysiłek związany z tym "jest tak wielki, że musi to być wspólny wysiłek globalny" - dodał.

Jednostronny krok w stronę kolonizacji Księżyca wykonany przez jakiś kraj nie ma sensu - dodaje Louis Friedman z Planetary Society w Pasadenie (USA). Nie sądzę, abyśmy się doczekali budowy oddzielnych baz na Księżycu przez poszczególne kraje (...). To nie Antarktyka.

Natomiast amerykańska NASA stawia sprawę jasno, dążąc do samodzielnego lotu na Księżyc i z powrotem.

Nie zdecydowano jeszcze, czy Japonia sama spróbuje zrealizować swoje księżycowe ambicje, czy też pójdzie na międzynarodową współpracę - powiedział serwisowi nature.com rzecznik agencji JAXA, Satoki Kurokawa.