Janusz Palikot spekuluje na temat zdrowia Jarosława Kaczyńskiego
Janusz Palikot uprawia politykę już nie w Sejmie, ale na swoim blogu. W piątek 3 stycznia opublikował bardzo krótki, ale niepokojący wpis: "Coś mi się zdaje, że w tym roku Kaczyński i Wałęsa pożegnają się z nami na zawsze. Cóż, takie życie…".
W sobotę 4 lutego były polityk rozwinął swoje dwa krótkie zdania, powołując się na słowa, jak sam przyznał, "kontrowersyjnego biznesmena" Zbigniewa Stonogi.
04.02.2017 | aktual.: 04.02.2017 21:54
Palikot powiela spekulacje
Palikot zaznaczając, że "Tekst pochodzi z artykułu opublikowanego na portalu Pikio.pl" opublikował na swoim blogu: "Jak podał Stonoga, Jarosław Kaczyński ma chorować na raka trzustki. Tak nieprawdopodobna informacja sprawiła, że sam Stonoga życzył w poście zdrowia Jarosławowi Kaczyńskiemu".
Zdrowie Kaczyńskiego
Media, a za ich sprawą także opinia publiczna zainteresowały się stanem zdrowia prezesa PiS po opublikowaniu zdjęć przez m.in. "Super Express". Było to w styczniu tego roku. Na fotografiach widać, że Jarosław Kaczyński odwiedza szpital MSWiA w Warszawie. Wielu polityków PiS, w tym wiceprezes partii Joachim Brudziński, zdementowało doniesienia o rzekomej chorobie prezesa. - To nic poważnego - zapewniał Brudziński. Szczegółów jednak nie chciał ujawnić.
Warto przypomnieć, że już w 2015 roku "Newsweek" donosił o poważnych problemach ze zdrowiem prezesa PiS. Wtedy spekulowano o cukrzycy. Rzekomej choroby Kaczyńskiego do dziś nikt nie potwierdził.
Janusz Palikot w swoim ostatnim wpisie na blogu podaje dalej: "Jeśli bowiem naprawdę lider PiS choruje na raka trzustki, może być z nim naprawdę krucho. Rak trzustki jest bowiem jednym z najgroźniejszych rodzajów nowotworów. Schorzenie to jest wykrywane zazwyczaj kiedy jest już za późno. W związku z tym leczenie nie polega na zwalczeniu choroby, a jedynie na odwlekaniu śmierci".
Rak trzustki to zdecydowanie poważniejsza choroba niż cukrzyca. Wszyscy pamiętamy, że na ten właśnie nowotwór zmarła jedna z ulubionych polskich aktorek - Anna Przybylska. Ale znane są też przypadki wyleczenia tej śmiertelnie groźnej choroby.
Palikot napisał, ale nie chce komentować
Wirtualna Polska skontaktowała się z Januszem Palikotem. Jednak ten poproszony przez nas o komentarz odpisał: "Niestety muszę odmówić".
Palikot na blogu wspomina także o vlogerze Krzysztofie "Atorze" Woźniaku. Ten dwa tygodnie temu w swoich "Spiskowych teoriach" podał informację o rzekomej chorobie prezesa partii rządzącej. "Ator" w swoim vlogu przyznał, że uznaje stan zdrowia za prywatną sprawę każdego człowieka, ale w przypadku osób u szczytu władzy jak Hillary Clinton, Donald Trump, czy Jarosław Kaczyński nie dziwi go zainteresowanie mediów kondycją zdrowotną najważniejszych polityków. Stan zdrowia przywódców to sprawa najwyższej wagi państwowej.
Janusz Palikot był i jest wrogiem numer jeden wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości właśnie dlatego, że najpierw spekulował na temat rzekomej choroby alkoholowej śp. Lecha Kaczyńskiego, a teraz upowszechnia nie potwierdzone doniesienia o chorobie nowotworowej Jarosława Kaczyńskiego.