Janusz Palikot apeluje do Bronisława Komorowskiego: panie prezydencie, niech pan podpisze konwencję
Lider Twojego Ruchu i kandydat w wyborach na prezydenta Janusz Palikot zaapelował do prezydenta Bronisława Komorowskiego, aby ten niezwłocznie podpisał konwencję o zapobieganiu przemocy i nie wysyłał jej do Trybunału Konstytucyjnego.
Na spotkaniu z mediami zwrócił uwagę, że 70 proc. Polaków chce tej konwencji. Dlatego - według niego - nie ma żadnego uzasadnienia, aby prezydent, który jest wybrany przez wszystkich Polaków nie uznał woli większości. Jego zdaniem, każdego dnia, kiedy ta konwencja nie obowiązuje, są kolejne ofiary przemocy. Przekonywał, że nie ma żadnego powodu, aby dawać dodatkowe prawa tym wszystkim, którzy dokonują przemocy, a nie chronić tych, którzy są ofiarami tej przemocy.
- W sytuacji, kiedy większość obywateli jest za tą konwencją, kiedy wszystkie kraje Unii Europejskiej mają tę konwencję wprowadzoną w życie rodzi się podejrzenie, że prezydent nie podpisuje tej konwencji ze względu na nacisk Kościoła katolickiego - pewnej niedemokratycznej struktury, co jest samo w sobie niekonstytucyjne i niedopuszczalne - powiedział.
Dlatego - jak mówił - aby chronić godność Rzeczpospolitej, godność urzędu prezydenta, ale także, żeby chronić ofiary przemocy, apeluje do prezydenta Komorowskiego o podpisanie tej konwencji niezwłocznie. - Apeluję, aby podpisał tę konwencję tak, jak to zrobili prezydenci w innych krajach UE - dodał.
Sejm zgodził się na ratyfikację konwencji o zapobieganiu przemocy na początku lutego. Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
Decyzję tę skrytykował Episkopat Polski, zadowolone są z niej organizacje broniące praw kobiet.
Polska podpisała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w grudniu 2012 r. W kwietniu ub. roku Rada Ministrów podjęła uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjęła projekt odpowiedniej ustawy. Pierwsze czytanie projektu ustawy odbyło się pod koniec sierpnia ubiegłego roku. Na początku lutego tego roku sejm zgodził się na jej ratyfikację. Teraz musi to zrobić senat, później konwencja trafi na biurko prezydenta.
W poniedziałek Komorowski zapowiedział, że przed ratyfikacją konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet zbada jej zgodność z konstytucją oraz wpływ tego dokumentu na polskie prawo.