Trwa ładowanie...
d2w6pug
23-06-2006 12:16

Janusz Onyszkiewicz: narastanie homofobii i rasizmu w Polsce jest niewielkie

W Polsce narastanie tej fali czy rasizmu czy homofobii jest stosunkowo niewielkie, natomiast co jest niesłychanie groźne to to, że obecne elity polityczne stwarzają pewną atmosferę przychylności albo nawet i zachęty dla tego rodzaju zachowań. I z tym się nie można pogodzić - powiedział Janusz Onyszkiewicz, przewodniczący Partii Demokratycznej i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, gość "Salonu Politycznego Trójki".

d2w6pug
d2w6pug

Beata Michniewicz: Panie przewodniczący, jaki wpływ na wizerunek Polski na świecie miało wymienienie w rezolucji Parlamentu Europejskiego naszego kraju wśród państw, gdzie dochodzi do aktów nietolerancji, antysemizmu, homofobii i rasizmu?

Janusz Onyszkiewicz: W tej rezolucji wymienionych jest cały szereg krajów. Polska jest wymieniona, jeśli chodzi o taką listę rozmaitych, drastycznych wydarzeń. W zasadzie bardzo łagodnie, bo jest wymieniony jedynie atak na pana Schudricha. Natomiast inne kraje są wymienione przez podanie przykładów niesłychanie drastycznych. Natomiast istotnie, Polska jest wymieniona ze względu na pewną dziwną sytuację, która się w Polsce wytwarza. Mianowicie, w innych krajach jest narastająca homofobia i rasizm, ale on jest generalnie potępiany przez wszystkie elity polityczne. Natomiast w Polsce narastanie tej fali czy rasizmu czy homofobii jest stosunkowo niewielkie, natomiast co jest niesłychanie groźne to to, że obecne elity polityczne stwarzają pewną atmosferę przychylności albo nawet i zachęty dla tego rodzaju zachowań. I z tym się nie można pogodzić.

Pan głosował za tą rezolucją?

- Tak. Głosowalem za tą rezolucją.

Jeden z tabloidów określił posłów, którzy głosowali za rezolucją jako zdrajcy Polski. Czuje się Pan zdrajcą?

- Myślę, że jeden z wielkich polskich poetów powiedział, że nie ten gniazdo kala, co je kala - tylko ten, co mówić o tym nie pozwala. Otóż, jeżeli chcemy, żeby w Polsce coś się poprawiło, żeby położyć kres tego rodzaju zachowaniom i tego rodzaju opiniom wygłaszanym publicznie przez obecnie czołowych polskich polityków, to trzeba o tym mówić głośno i trzeba o tym mówić także i w Parlamencie Europejskim. Dlatego, że to nie jest już sprawa wewnętrzna Polski - Europa to my. Wobec tego, sprawy Polski, to nie są sprawy nasze, wewnętrzne.

d2w6pug

Marszałek Sejmu Marek Jurek zaprotestował w liście do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Josepa Borrella przeciwko tej, jego zdaniem, krzywdzącej treści rezolucji. Dziś Sejm zajmie się projektami rezolucji w tej sprawie - naszymi projektami. A wicepremier Roman Giertych domaga się od Parlamentu Europejskiego przeprosin. Co Pan o tym sądzi?

- Myślę, że to bardzo zły pomysł.

Przeprosiny czy reakcja naszego parlamentu?

- I jedno i drugie. Dlatego, że w ten sposób doprowadzimy do tego, że sprawa wróci, albo może wrócić do Parlamentu Europejskiego. I w Parlamecie Europejskim będzie dyskusja, nie o homofobii, o rasizmie, o ksenofobii, w ogóle w całej Europie, w której to dyskusji pojawi się także i Polska, tylko będzie dyskusja o Polsce. Dyskusja, której chcieliśmy uniknąć. Jestem przekonany, że ani parlamenty Wielkiej Brytanii, czy Belgii, czy Francji, czy Niemiec z tego rodzaju protestami nie wystąpią, chociaż o tych krajach także jest mowa w tej naszej rezolucji.

d2w6pug
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2w6pug
Więcej tematów