Janusz Kowalski zdymisjonowany. Tak odchodził z ministerstwa
Janusz Kowalski pożegnał się w sobotę z funkcją wiceministra aktywów państwowych. W rozmowie z Wirtualną Polską poseł zapewnił, że "nadal będzie walczył o suwerenność energetyczną RP". Jednocześnie Solidarna Polska nie zgadza na dymisję swojego polityka.
Jak ustaliła Wirtualna Polska do spotkania na żywo Janusz Kowalski-Jacek Sasin doszło w sobotni poranek w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Jako oficjalny powód dymisji wicepremier miał wskazać różnice w podejściu do transformacji energetycznej, w szczególności niezgody Kowalskiego na przyśpieszenie programu dekarbonizacji (Bruksela chce osiągnąć cel 55-proc. redukcji emisji gazów cieplarnianych netto do 2030 roku - red.).
Wcześniej - w piątek - dymisja Janusza Kowalskiego miała stanąć na spotkaniu kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. Jak ustalił nieoficjalnie reporter WP Mariusz Gierszewski do dymisji Janusza Kowalskiego przyczynił się wyciek do dziennikarzy założeń nowej strategii premiera Mateusza Morawieckiego. Według współpracowników szefa rządu polityk Solidarnej Polski miał robić zdjęcia prezentacji "Nowego Ładu" podczas spotkania w KPRM.
W sobotę poseł Solidarnej Polski (po rozmowie z wicepremierem) dziękował swoim współpracownikom za ponad rok pracy, a całe spotkanie miało przebiec z "klasą". - To pokazuje, że da się porozmawiać o różnicach i rozejść się w normalnej atmosferze - słyszymy ze źródeł zbliżonych do MAP. - W Ministerstwie Aktywów Państwowych jest świetna drużyna. Pracujemy zgodnie i w zespole na czele z Jackiem Sasinem oraz innymi wiceministrami - zapewniał jeszcze w środę w programie "Newsroom" WP Kowalski.
Donald Tusk szantażuje Jarosława Gowina? Reakcja Władysława Kosiniaka-Kamysza
Janusz Kowalski w rozmowie z WP, w której potwierdził swoją dymisję, zaznaczył, że "nadal będzie walczył o suwerenność energetyczną Polski". - Sprzeciwiam się transformacji energetycznej, niekontrolowanej dekarbonizacji i wysokim cenom energii i ciepła oraz uzależnieniu od rosyjskiego gazu - dodał polityk.
Janusz Kowalski odchodzi z rządu. Wcześniej krytykował premiera
Polityk był też głośnym krytykiem wynegocjowanego przez premiera unijnego budżetu oraz Funduszu Odbudowy. Podczas wielu konferencji prasowych oraz wywiadów zarzucał Mateuszowi Morawieckiemu "oddanie suwerenności Brukseli" przez udzielenie zgody na powiązanie wypłat środków unijnych z zasadą przestrzegania praworządności. Prominentni politycy Solidarnej Polski lansowali wtedy hasło "weto albo śmierć".
Temat unijnego szczytu powrócił na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów. Jak ustalił reporter WP Michał Wróblewski "ziobrzyści" nadal próbują zablokować ustawę ratyfikującą ustalenia szczytu UE ws. budżetu. We wtorek - pomimo prób Mateusza Morawieckiego - nie udało się przyjąć stosownego dokumentu. Pikanterii dodaje fakt, że pakiet ratyfikacyjny najpierw pojawił się w oficjalnej agendzie posiedzenia, że nagle "spaść" z porządku obrad - ani nie został przyjęty, ani odrzucony. Temat został odłożony w czasie.
Póki co nieznana jest polityczna przyszłość Janusza Kowalskiego. Według doniesień portalu onet.pl były wiceminister aktywów państwowych ma otrzymać posadę w jednej ze spółek skarbu państwa, jednak nie sprecyzowano w której. Przypomnijmy, że w piątek ,po siedmiu miesiącach pracy, rezygnację złożył szef Tauronu Wojciech Ignacok. Firma w krótkim komunikacie tłumaczyła ten ruch "powodami zdrowotnymi".
Trwa ładowanie wpisu: twitter