Janusz Kowalski węszy spisek. Wskazuje na Ryszarda Kalisza
Poseł Janusz Kowalski skomentował decyzję Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS. Parlamentarzysta jest przekonany, że to decyzja polityczna, a przedstawiciele komisji popełnili błędy, za które będą musieli odpowiedzieć. Oskarża też Ryszarda Kalisza o złe intencje i ukryte cele.
Orzeczenie Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie sprawozdania finansowego partii i materialne konsekwencje tego werdyktu wzbudzają ogromne emocje w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. Utrata pieniędzy przez ugrupowanie oznacza uszczuplenie kasy każdego z członków partii.
Posłowie muszą teraz przekazać tysiąc złotych ze swoich comiesięcznych uposażeń. Europosłowie muszą się liczyć z większą stratą. Ich prezes zobowiązał do przekazania pięciokrotności tej kwoty.
Janusz Kowalski za karą dla członków PKW. "Będą musieli odpowiedzieć za błędy"
Poseł Janusz Kowalski w rozmowie z "Faktem" komentuje, że to "polityczna decyzja". Zasugerował, że przedstawiciele PKW będą musieli odpowiedzieć za błędy, jakie popełnili, wydając orzeczenie o odebraniu wyborczej dotacji jego ugrupowaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najmłodsi członkowie UE. Ekspert: "Niezbędne uszczelnienie wschodniej flanki"
- To jest decyzja bez precedensu w III RP, że państwo Donalda Tuska, naciskając bezprawnie na Państwową Komisję Wyborczą, odbiera jedynej demokratycznej dużej partii opozycyjnej pieniądze na działalność - ocenia Kowalski.
Wskazał też na osobę, która jest, jego zdaniem, winna za zamieszanie i kłopoty PiS. Kowalski sądzi, że za zabranie środków Prawu i Sprawiedliwości odpowiada jeden z członków PKW - Ryszard Kalisz.
- Nie mam żadnej wątpliwości, ma coś obiecane. Być może będzie kandydatem na sędziego Trybunału Konstytucyjnego, może będzie chciał być sędzią Sądu Najwyższego - spekuluje w "Fakcie" Kowalski.
Wspomina też o konsekwencjach finansowych za błędy, do jakich według niego bez wątpienia doszło w tym orzeczeniu PKW. Podkreślił, że członkowie komisji powinni ponieść konsekwencje.
Przeczytaj również: Córka Jacka pisała, żeby uciekali, bo ich zabije. Rodzina zabrała głos
- Ja zawsze byłem zwolennikiem tego, żeby urzędnik, kiedy popełniał ordynarne błędy wynikające ze złej woli, odpowiadał swoim własnym majątkiem - powiedział Janusz Kowalski. Dodał też, że Ryszard Kalisz powinien być windykowany "do ostatniej złotówki".
Źródło: "Fakt"