"Janukowycz nie zrezygnuje z integracji Ukrainy z UE i NATO"
Kandydatura Wiktora Janukowycza na premiera
Ukrainy jest optymalna nie tylko dla tego kraju, ale również dla
Rosji - oświadczył przewodniczący Komisji Spraw
Zagranicznych Dumy Państwowej, izby niższej rosyjskiego
parlamentu, Konstantin Kosaczow.
Kosaczow powiedział radiu Echo Moskwy, że "Janukowycz to polityk, który potrafi działać, kierując się interesami całego narodu ukraińskiego, a nie tylko swojego elektoratu, jak czyni to wielu polityków na Ukrainie".
Z kolei Wiaczesław Wołodin, jeden z liderów prokremlowskiej partii Jedna Rosja, określił posunięcie Juszczenki mianem "mądrej decyzji". Jego zdaniem, "można ją jednak było podjąć już pięć miesięcy temu, czyli zaraz po wyborach parlamentarnych".
Dla Rosji ważne jest, aby na Ukrainie było stabilnie i aby to był silny kraj - z punktu widzenia gospodarki, przestrzegania praw człowieka i rozwoju demokracji- oznajmił Wołodin, którego cytuje agencja Interfax.
Siergiej Baburin, wiceprzewodniczący Dumy i lider nacjonalistycznego ugrupowania Wola Ludu, ocenił, że desygnowanie Janukowycza na premiera ustabilizuje sytuację na Ukrainie, "jednak w długofalowej perspektywie może mieć niejednoznaczne konsekwencje".
Baburin wyjaśnił, że "przyłączenie się Janukowycza do kursu politycznego Juszczenki zniszczy jego Partię Regionów, a konfrontacja premiera z prezydentem nieuchronnie doprowadzi do dymisji Janukowycza i to już wkrótce".
Kolejnego kryzysu politycznego na Ukrainie spodziewa się równiez związany z Kremlem politolog Siergiej Markow, którego zdaniem będzie on związany z przyjęciem Uniwersału Jedności Narodowej.
W opinii politologa, "dokument ten nie jednoczy, lecz dzieli kraj, gdyż przewiduje wstąpienie Ukrainy do NATO, a także rezygnację z oficjalnego statusu języka rosyjskiego na Ukrainie". Oznacza to oderwanie Ukrainy od Rosji- oświadczył Markow. Janukowycz i jego partia byli za nadaniem rosyjskiemu statusu języka oficjalnego.
Także inni politolodzy rosyjscy prognozują, że z Janukowyczem jako premierem Ukraina nie zrezygnuje z integracji z Europą Zachodnią. Nawet jeśli Janukowycz będzie walczyć z Juszczenką, strategiczny kurs Ukrainy pozostanie bez zmian - wejście do NATO i zbliżenie z Unią Europejską- oświadczył Mark Urnow z Fundacji "Ekspertyza".
Natomiast Dmitrij Orieszkin z grupy analitycznej Merkator "nie sądzi, aby Janukowycz był tak prorosyjski, jak wielu uważa". Ma swoje interesy, swoje grupy wpływów i swoją wizję Ukrainy - powiedział politolog.
Zdaniem Orieszkina, "Ukraina będzie coraz bardziej ciążyć ku Zachodowi, ponieważ to Zachód proponuje bliższy większości ludności system wartości - wyższy poziom życia i szersze prawa dla jednostki".