Janik: nie chcieliśmy narażać zakładniczek
Minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik powiedział w środę, że polska policja postanowiła przepuścić na Ukrainę uciekających z Niemiec bandytów, aby nie narażać życia zakładniczek. Minister podkreślił na konferencji prasowej, że bandyci byli profesjonalistami i trudno byłoby ich zaatakować.
03.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Minister podkreślił, że policja była w stanie zatrzymać uciekinierów, ale doprowadziłoby to do zagrożenia życia zakładniczek. Nikt nie wydałby rozkazu strzelania do jadącego z prędkością 150 km/h samochodu, w którym są niewinne osoby - powiedział minister Janik. Dodał, że Polska była przygotowana do obserwacji uciekających bandytów. Przez cały czas byli oni obserwowani z samochodów i z powietrza. Polacy uprzedzili też odpowiednio wcześniej władze Ukrainy. Po przekroczeniu przez bandytów ukraińskiej granicy Polacy ścigali ich aż do momentu przejęcia pościgu przez Ukraińców.
Minister Janik poinformował, że polscy policjanci zostaną wyposażeni w produkowane w Polsce pistolety maszynowe "Glauberyt" i pistolety P-91. W tym roku nową broń dostanie jeden na 18 policjantów, w przyszłym roku przezbrojenie będzie kontynuowane.
Policja miała dotychczas broń typowo wojskową, która nie zawsze odpowiadała wymaganiom służby policyjnej. Teraz jest ona wymieniana na broń policyjną. Policja kupi nową broń w zakładach "Łucznik" w Radomiu. (aka)