Janik: my się nie rwiemy do pał, ale mieliśmy prawo
Krzysztof Janik, minister spraw wewnętrznych i administracji poinformował w Poznaniu, że ośmiu prokuratorów sprawdza, czy w środę były przesłanki do użycia przez policjantów
broni gładkolufowej w Cieniach II.
13.02.2003 | aktual.: 13.02.2003 14:59
Do starcia doszło, gdy rolnicy próbowali zablokować drogę powiatową, którą przebiegał w tym czasie objazd zamkniętego odcinka drogi krajowej nr 12 Kalisz-Łódź. Rannych zostało 10 osób, a jeden z rolników stracił oko. Obrażeń dłoni doznał także jeden z policjantów.
Według policji, demonstranci brutalnie zaatakowali funkcjonariuszy - rzucali w nich kamieniami, kawałkami cegieł i sztachetami. By się bronić, policjanci użyli strzelb na gumowe pociski.
"Jest mi szalenie przykro, że ucierpieli ludzie - i protestujący i policjanci. Pamiętajmy jednak, że Polska jest państwem prawa. Każdy ma prawo protestować, ale nie w sposób naruszający prawa i wolności innych osób" - powiedział w Poznaniu minister Janik.
Dodał, że - według jego stanu wiedzy - dowodzący miał prawo wydać rozkaz użycia broni gładkolufowej, w obronie prawa i w obronie własnej, ponieważ manifestanci zachowywali się agresywnie.
"My się nie rwiemy do pał i sikawek, ale jeżeli dochodzi do czynów zabronionych, to policja interweniuje. Nie chodzi o to, by atakować manifestantów, ale chronić prawa innych. Do tej pory w manifestacjach brało udział ok. 30 tys. ludzi. Reszta mieszkańców Polski chce normalnie żyć" - powiedział.
"Koszty, jakie ponosimy w związku z blokadami, są czasem duże i mogłyby zostać wykorzystane np. na interwencję na rynkach towarowych" - dodał.
Minister Krzysztof Janik otworzył w czwartek w Poznaniu system monitorujący poznańskie Stare Miasto. Na Starym Rynku i w okolicznych uliczkach zainstalowano 14 kamer, które dzięki 25- krotnemu zbliżeniu optycznemu pozwalają dozorować tereny odległe o 150 metrów od każdej z nich i umożliwiają identyfikację poruszających się tam osób.
Według ministra Janika, w kraju działa już kilkanaście podobnych systemów. W miejscach ich uruchomienia przestępczość spada o ok. 60%.(iza)