Janik chce odtajnienia zeznań Kowalczyka
Minister SWiA Krzysztof Janik zwrócił się do ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka "o spowodowanie odtajnienia w całości zeznań złożonych przez Komendanta Głównego Policji Antoniego Kowalczyka w związku z tzw. aferą starachowicką" - poinformowało MSWiA.
"Są pewne niejasności i minister Janik chce, aby ta sytuacja została do końca wyjaśniona" - powiedziała rzeczniczka resortu Alicja Hytrek.
W sobotę "Rzeczpospolita" i "Super Express" - powołując się na akta śledztwa, które kielecka prokuratura przekazała do Sejmu wraz z wnioskiem o uchylenie immunitetu poselskiego Sobotce - podały, że Kowalczyk zmienił swoje zeznania, składane w śledztwie w sprawie przecieku w aferze starachowickiej. Według dzienników, w czasie pierwszych zeznań szef policji twierdził, że nie przekazywał ówczesnemu wiceministrowi spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewowi Sobotce informacji o akcji CBŚ w Starachowicach, a potem zeznał, że informował go o działaniach policji.
Sam generał Kowalczyk podkreślił, że uważa za "niezbędne odtajnienie w całości" jego zeznań dotyczących tzw. afery starachowickiej, "co pozwoli na jednoznaczne wyjaśnienie tej sprawy". W nadesłanym oświadczeniu zaznaczył, że w jego kolejnych zeznaniach nie ma sprzeczności. "Uzupełniłem jedynie i korygowałem przekazane wcześniej informacje o dodatkowe okoliczności".
Doniesieniom gazet zaprzeczył także były wiceminister SWiA Zbigniew Sobotka. Oświadczył, że generał Kowalczyk nie przekazał mu żadnych informacji o planowanej akcji CBŚ w Starachowicach. "Pierwszy raz dowiedziałem się o niej dopiero 27 marca (następnego dnia po zatrzymaniu samorządowców)" - powiedział.
O potrzebie odtajnienia zeznań przekonana jest opozycja. Sprzeciwu nie wyraża też część polityków SLD. Platforma Obywatelska domaga się ujawnienia zeznań na forum Sejmu. Posłowie PO złożyli u marszałka Sejmu wniosek, by na posiedzeniu w tym tygodniu Kurczuk przedstawił informację na temat zeznań Kowalczyka, m.in. odczytując ich treść. Natomiast politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli, że jeszcze w poniedziałek zwrócą się do ministra sprawiedliwości o odtajnienie "w możliwie pełnym zakresie" zeznań szefa policji.
Pytany o tę sprawę premier Leszek Miller powiedział, że wymaga od ministra sprawiedliwości, by postępował on "zgodnie z prawem i zgodnie z procedurami".
Kurczuk, jak powiedział, nie spodziewa się, by coś stało na przeszkodzie w ujawnieniu "pewnych materiałów czy zeznań". Ale, jak dodał, decyzja zostanie podjęta dopiero po zapoznaniu się z formalnym wnioskiem i po konsultacjach z prokuratorem prowadzącym śledztwo, który na podstawie kodeksu karnego musi wypowiedzieć się w tej sprawie.
Kielecka prokuratura nie chce zaś pochopnie podejmować decyzji, gdyż - jak ocenił zastępca prokuratora okręgowego w Kielcach Janusz Bors - jawność może utrudnić prowadzenie postępowania.