Jan T. stawił się w Urzędzie Miasta. Kandydaci na szefa ZIKiT-u napisali test
Jan T. kandyduje. To już pewne. W czwartek rano odbyły się przesłuchania w konkursie na nowego dyrektora najważniejszej i budzącej największe emocje jednostki miejskiej w Krakowie - czyli ZIKiT-u. Nieoficjalne informacje się potwierdziły. Jednym z kandydatów na to stanowisko jest najczęściej oskarżany miejski urzędnik. Jan T. pojawił się w Urzędzie Miasta jako pierwszy. Z dziennikarzami nie chciał rozmawiać, tylko się z nimi pożegnał. Zresztą w sposób niezwykle uprzejmy.
Oprócz niego o stanowisko szefa ZIKiT-u ubiegało się czterech innych kandydatów. Z całej piątki w Urzędzie Miasta stawiło się ich tylko trzech. Wśród nich nie ma żadnego z obecnych pracowników tej jednostki. W czwartek kandydaci pisali test z wiedzy o najważniejszych zagadnieniach związanych z funkcją. Testy będą teraz oceniane. Ci, którzy zdali egzamin, zostaną zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną, w której przedstawią specjalnej komisji swoją wizję działalności ZIKiT-u.
W komisji zasiądą prezydent Jacek Majchrowski, jego zastępca, Tadeusz Trzmiel i pracownica działu kadr. Decyzja o wyborze nowego dyrektora ma zapaść do końca lipca.
Przypomnijmy, Jan T. był już przed laty dyrektorem krakowskiego Zarządu Cmentarzy Komunalnych i Zarządu Dróg i Transportu - poprzednika ZIKiT-u. W tym czasie doczekał się aż 12 aktów oskarżenia, między innymi w sprawach korupcji, fałszowania dokumentów i mobbingu. Ma jeden prawomocny wyrok za słynną "śnieżną środę", czyli paraliż komunikacyjny, do którego doszło w styczniu 2005 roku. To jednak nie dyskwalifikuje go, jeśli chodzi ubieganie się na stanowisko szefa ZIKiT-u