Jan Śpiewak stroną w procesie: Wojewódzki próbuje się wykpić
Fundacja Bezpieczna Polska dla Wszystkich stała się stroną w procesie przeciwko Januszowi Palikotowi oraz Kubie Wojewódzkiemu. Mężczyznom postawiono zarzuty związane z nielegalnymi reklamami alkoholu w sieci. W maju usłyszeli wyrok, od którego się odwołali. Prezes fundacji Jan Śpiewak w rozmowie z WP wyraża nadzieję, że "konsekwencje dla tych panów będą dotkliwe", samą sprawę zaś uznał za bezprecedensową.
Jan Śpiewak umieścił na portalu X (dawniej Twitter) informację o przełomie ws. przeciwko Januszowi Palikotowi i Kubie Wojewódzkiemu. Fundacja stała się stroną w procesie. - Będziemy wnioskować o maksymalną karę 500 tysięcy grzywny - dodał działacz.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pierwszy wyrok w sprawie
Pierwszy wyrok skazujący Palikota, Wojewódzkiego oraz ich wspólnika zapadł w maju 2023 r. To właśnie aktywista Jan Śpiewak zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Sąd stwierdził, że oskarżeni złamali ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, w związku z czym były polityk ma zapłacić 80 tys zł grzywny oraz ok. 9 tys zł kosztów sądowych, a celebryta 70 tys. zł i 8 tys. zł kosztów sądowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zmienił się charakter naszego turysty". O korzyściach płynących z Unii Europejskiej
Pierwsza taka sprawa
Na portalu X Jan Śpiewak nazwał sprawę bezprecedensową. Zapytaliśmy go, co przez to rozumie.
- Do tej pory prokuratura i sądy nie karały za nielegalne reklamy i tak naprawdę sprawa Janusza Palikota i Kuby Wojewódzkiego była pierwsza - powiedział aktywista w rozmowie z WP. - Oni byli ludźmi, którzy tak naprawdę przetarli szlak innym celebrytom, innym firmom do nielegalnych reklam alkoholi. I tak naprawdę od tej sprawy się wszystko zaczęło - dodał. Wyraził także nadzieję, że "konsekwencje dla tych panów będą dotkliwe".
Linia obrony Palikota i Wojewódzkiego
Śpiewak zaznaczył, że nie zna linii obrony oskarżonych i nie wie, czego można spodziewać się po procesie. Przypomniał o tłumaczeniu Palikota, zgodnie z którym polityk miał do czynienia z degustacją, a nie reklamą alkoholu, "ale to są wyjaśnienia dla idiotów" - podsumował go aktywista.
Przedstawiciel fundacji szczególnie jest ciekawy postawy Kuby Wojewódzkiego, który do tej pory raczej nie komentował swojego udziału w aferze. - Kuba Wojewódzki chyba odmawia wypowiadania się na ten temat, więc będzie to okazja, żeby posłuchać go pod przysięgą i go przesłuchać, bo jak na razie próbuje się wykpić z tej swojej działalności kryminalnej - tłumaczy Śpiewak, zaznaczając, że reklamy celebryty kierowane były do bardzo młodych ludzi.
- Czas postawić branżę alkoholową na ławie oskarżeń i to jest świetny pretekst do tego i okazja, żeby (...) odpowiedziała za swoje kryminalne działania, które niszczą życie tysięcy, jeśli nie milionów, Polaków - podsumowuje Śpiewak decyzję sądu o dopuszczeniu do udziału w sprawie Fundacji Bezpieczna Polska dla Wszystkich.
Do sprawy odniósł sie już Janusz Palikot. Na portalu X stwierdził, że cieszy się z dopuszczenia Śpiewaka do sprawy. "Raz, że jego argumenty są żadne. Dwa, że to już kolejny wspólny proces, tyle że pozostałe wytoczyłem ja" - napisał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: WP, Twitter