Jan Śpiewak spotkał się z prezydentem. "Rozmawialiśmy o mojej sytuacji"
- Spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą dotyczyło mojej sytuacji prawnej, a także historii kamienicy na ul. Joteyki w Warszawie - powiedział działacz miejski Jan Śpiewak. Aktywista został skazany za zniesławienie mec. Bogumiły Górnikowskiej, córki byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego
16.12.2019 | aktual.: 16.12.2019 07:38
- Jan Śpiewak spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą
- Rozmawiał z nim o "swojej sytuacji prawnej"
- Aktywista wcześniej nie wykluczał, że będzie prosił o ułaskawienie
W niedzielę wieczorem rzecznik prezydenta Błażej Spychalski poinformował na Twitterze, że po godz. 20.00 zakończyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z miejskim aktywistą Janem Śpiewakiem. Nie ujawnił jednak szczegółów rozmowy.
Jan Śpiewak potwierdził PAP, że do spotkania doszło. Nie powiedział jednak, z czyjej inicjatywy - relacjonuje rmf24.pl.
- Mogę powiedzieć tylko, że tematem rozmowy była moja sytuacja prawna i historia kamienicy na ul. Joteyki - stwierdził.
W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Śpiewakowi zapłatę 5 tys. zł i 10 tys. zł nawiązki na rzecz mec. Bogumiły Górnikowskiej, córki byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Wyrok jest prawomocny, ale jego uzasadnienie było niejawne.
"Nie wykonam wyroku"
Aktywista skrytykował wyrok sądu i zapowiedział, że go nie wykona. Nie wykluczył, że zwróci się o ułaskawienie do prezydenta Andrzeja Dudy.
- Jeżeli będzie trzeba, jestem gotów pójść do więzienia. Nie będę tego wyroku wykonywać. To łamanie elementarnych zasad praworządności w naszym kraju - powiedział Śpiewak.
Bogumiła Górnikowska pozwała Śpiewaka o zniesławienie. Aktywista w wielu wypowiedziach pomówił ją o nieprawidłowości w wykonywaniu przez nią funkcji kuratora i o udział w aferze reprywatyzacyjnej. Domagała się 10 tys. zł grzywny i trzech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
Poszło o wpis opublikowany przez Śpiewaka w październiku 2017 r. na Twitterze. "Córka ministra Ćwiąkalskiego przejęła w 2010 roku metodą na 118-letniego kuratora kamienice na Ochocie" - napisał wówczas aktywista. Później kilkakrotnie powtórzył ten zarzut wobec prawniczki na konferencjach. Chodziło o kamienicę przy ul. Joteyki 13 na warszawskiej Ochocie. Budynek przekazano w prywatne ręce w 2011 r.
Źródło: rmf24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl