PolskaJan Rokita wzywa do debaty o przyszłości PO

Jan Rokita wzywa do debaty o przyszłości PO

Jan Rokita wzywa do debaty o przyszłości Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, okazją do tego powinno być przyszłotygodniowe zebranie klubu parlamentarnego PO.

28.11.2006 | aktual.: 28.11.2006 16:29

_ Platforma musi na nowo zdefiniować swoją rolę w politycznej rzeczywistości. Nie możemy skupiać się na banalnej i wyniszczającej walce międzypartyjnej_ - powiedział polityk. Dodał, że Platforma Obywatelska powinna odbyć w najbliższym czasie kongres programowy.

Podkreślił, że chce być uczestnikiem dyskusji o przyszłości PO. Ja wiążę swoją przyszłość z Platformą Obywatelską i pracą na rzecz Platformy Obywatelskiej - odpowiedział na pytania, czy zamierza odejść z partii.

Dopytywany, czy wiąże swoją przyszłość z PO, Rokita powiedział: Wiążę swoją przyszłość z Platformą Obywatelską, z pracą dla PO, z tym ideowym wymiarem PO, który jest mi bardzo bliski. Chodzi mi o to, aby Platforma na nowo zdefiniowała swoją rolę w opozycji, nie jako partia polityczna, który prowadzi bliżej nieokreślony międzypartyjny konflikt o nic, tylko jako partia, która zaczyna na nowo prowadzić ideowy spór o Polskę.

Jak podkreślił, "rządy sprawowane nad Polską przez braci Kaczyńskich wymagają bardzo poważnej kontrpropozycji ideowej i programowej". W tym właśnie chcę uczestniczyć, z tym wiążę swoją nadzieję i swoją misję w Platformie - dodał Rokita.

Pytany, czy zdecyduje się kandydować na szefa klubu PO odparł, że może pełnić funkcje ważne lub mniej ważne, pod jednym warunkiem. Że to jest przedmiotem zgody i oczekiwania ze strony jego koleżanek i kolegów, kiedy będzie to czynnik łączący i integrujący Platformę. Ta przyszłotygodniowa debata odpowie także mi na to pytanie - zaznaczył.

Na pytanie, czy planowana debata programowa będzie też debatą o przywództwo, Rokita odparł, że nie sądzi, iż w Platformie istnieje problem przywództwa. Istnieje problem linii programowej, alternatywnej wizji Polski - uważa.

Oświadczył też, że jego i byłego kandydata PiS na prezydenta stolicy Kazimierza Marcinkiewicza "łączy cień sympatii, ale nie łączą ich żadne plany polityczne".

W nieoficjalnych rozmowach politycy PO nie kryją zdziwienia propozycją Rokity. Nie ma szans na debatę programową, przecież to właśnie Rokita pracował nad programem - powiedział pragnący zachować anonimowość poseł z otoczenia Donalda Tuska.

Jak tłumaczył, Rokita nie po raz pierwszy stawia PO w trudnej sytuacji tuż przed wyborami. Według niego, poparcie Terleckiego mają za złe Rokicie szczególnie działacze Platformy w tych miastach, w których kandydaci PO w II turze walczyli z kandydatami PiS.

Ten sam poseł przypomina, że kiedy Rokita była atakowany przez polityków PiS (w tym przez premiera i prezydenta) w związku z ujawnionymi dokumentami z tzw. szafy Lesiaka, Platforma stanęła za nim murem. Sprawa Terleckiego pokazuje, że PO nie może liczyć na wzajemność - dodał.

Według nieoficjalnych informacji PAP od jednego z polityków PO zbliżonych do kierownictwa partii, Rokita poinformował Tuska, że popiera Terleckiego, ale nie konsultował z nim tego, że chce zrobić to publicznie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)