Jan Krzysztof Ardanowski podjął decyzję ws. członkostwa w PiS
Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski po wielu zwrotach akcji poinformował we wtorek, że pozostaje w klubie PiS. Mimo że poseł posiada liczne uwagi do noweli ustawy o ochronie zwierząt, to po rozmowie z prezesem Kaczyńskim postanowił nie rezygnować z członkostwa w partii rządzącej.
- Byłem już zdecydowany na utworzenie koła, liczba posłów jest wystarczająca. Mogłem też odejść i zostać posłem niezrzeszonym, jednak po długiej, prawie dwugodzinnej rozmowie z Kaczyńskim, podjąłem decyzję, że na razie pozostaję w klubie PiS, choć byłem zdeterminowany, żeby z tego klubu wystąpić - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Poseł dodał, że rozbicie Zjednoczonej Prawicy w trakcie pandemii koronawirusa, a także licznych protestów różnych grup społecznych, "byłoby nieodpowiedzialnością".
Ardanowski zaznaczył jednocześnie, że nie podziela poglądów prezesa Kaczyńskiego w sprawie likwidacji hodowli zwierząt futerkowych oraz zakazu uboju rytualnego, które "prezes traktuje jako miarę człowieczeństwa".
Jan Krzysztof Ardanowski mówi o Kaczyńskim
- Prezes miał nikły kontakt ze zwierzętami gospodarskimi i jego decyzja w uchwaleniu takiej ustawy była oparta na fałszywych informacjach - zaznaczył były minister.
Poseł podkreślił, że choć zostaje w klubie PiS, to w dalszym ciągu jest przeciwny tzw. piątce dla zwierząt i będzie tłumaczył o jej szkodliwości i konieczności zaprzestania prac nad ustawą.
- Prezes prosił, żebym w klubie pozostał i uznał, że pozostajemy przy swoich zdaniach jeżeli chodzi o politykę wobec wsi i wobec zwierząt - spuentował Ardanowski.
Lech Kołakowski zdecydował w sprawie odejścia z PiS
Z kolei poseł Lech Kołakowski poinformował we wtorek, że odszedł z klubu Prawa i Sprawiedliwości i będzie posłem niezrzeszonym. Przypomnijmy, że Kołakowski był jednym z posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zagłosowali w Sejmie przeciwko tzw. piątce dla zwierząt, czyli nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, do poparcia której publicznie wzywał Jarosław Kaczyński.
Za nieprzestrzeganie dyscypliny partyjnej poseł został zawieszony w członkostwie w PiS, a wraz z nim zawieszono m.in. byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.