Jakubowska podejrzena
Zbigniew Ziobro (PiS) chce, by komisja śledcza badająca tzw sprawę Rywina wystąpiła do prokuratury w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez szefową gabinetu politycznego premiera Aleksandrę Jakubowską. Poseł zamierza zwrócić się do komisji w tej sprawie w tym tygodniu.
20.10.2003 | aktual.: 20.10.2003 15:51
Ziobro powiedział, że złoży wniosek, aby komisja wystąpiła do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przez Jakubowską przestępstw: fałszowania dokumentów, składania fałszywych zeznań oraz zniszczenia materiałów i informacji, które znajdowały się na dysku komputera.
Jakubowska kilkakrotnie stawała przed komisją śledczą, ostatni raz przed dwoma tygodniami. Wtedy doszło też do jej konfrontacji z wiceprezes Agory Heleną Łuczywo.
Poseł PiS powiedział, że jeden z wniosków dotyczy podejrzenia sfałszowania przez Jakubowską projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Podał przykład zapisu nowelizacji dotyczącego Polskiej Telewizji Regionalnej.
Przypomniał, że na posiedzeniu rządu 19 marca 2002 r. Jakubowska (wówczas wiceminister kultury) rekomendowała projekt noweli, który zawierał zapis umożliwiający prywatyzację PTR za zgodą ministra skarbu, i w tym kształcie został on przez rząd przyjęty.
Natomiast, powiedział Ziobro, do Sejmu przesłany został projekt, w którym nie było zapisu o możliwości prywatyzacji PTR za zgodą ministra skarbu, a przepis zakładał, że prywatyzacja taka możliwa będzie dopiero po uprzedniej zgodzie Sejmu.
"Doszło do zniekształcenia tego dokumentu przez osobę nieuprawnioną, już po posiedzeniu Rady Ministrów. Pani minister Jakubowska nie miała prawa dokonywać pozaformalnie zmian w jakimkolwiek zapisie, także tym dotyczącym PTR" - dodał Ziobro.
Drugi wniosek dotyczy podejrzenia składania przez Jakubowską fałszywych zeznań. Jako przykład Ziobro podał, że początkowo Jakubowska twierdziła, iż ostateczna wersja autopoprawki do noweli ustawy o rtv została przesłana do Rady Ministrów 22 lipca 2002 r. Tymczasem, podkreślił, po przedstawieniu dokumentów dostarczonych przez Agorę Jakubowska przyznała, że dokument ten został dostarczony Radzie Ministrów 23 lipca do południa.
Inny przykład - Jakubowska najpierw utrzymywała, iż 22 lipca wieczorem przedstawiła Łuczywo projekt autopoprawki, w którym nie było zapisu o pozostawieniu do oceny UOKiK domniemania nielegalności nadmiernej koncentracji kapitału na rynku mediów.
Natomiast - powiedział Ziobro - po zeznaniach Łuczywo i przedstawieniu dokumentów, Jakubowska zmieniła zeznania, mówiąc, że nie czytała dokumentu, który przekazała wiceprezes Agory, a więc takie domniemanie mogło się tam znajdować.
Trzeci wniosek dotyczy zniszczenia materiałów i informacji, jakie były zawarte na dysku jej służbowego komputera. Przed odejściem z resortu kultury Jakubowska wydała polecenie "wyczyszczenia" twardego dysku w swoim komputerze, bo - jak tłumaczyła - znajdowała się tam m.in. jej osobista korespondencja oraz książka adresowa.
Ziobro uważa, że Jakubowska nie miała wyłącznego prawa do dysponowania dokumentami i informacjami, jakie znajdowały się w komputerze, a niszczenie informacji i dokumentów zapisanych na dysku komputera przez osobą nieuprawnioną do tego jest ścigane na podstawie Kodeksu Karnego.
Zdaniem wiceszefa komisji Bogdana Lewandowskiego (SLD), jeżeli zanim jeszcze wniosek został zgłoszony na posiedzeniu komisji, Ziobro "robi wokół tego zamieszanie medialne, to nie ma żadnych wątpliwości, że całe jego działanie służy bezwzględnie celom politycznym".
Lewandowski nie chciał odnieść się do merytorycznych argumentów wniosku Ziobry. "To, że o całej sprawie dowiaduję się od, zwalnia mnie od wniknięcia w meritum sprawy" - uważa. "Z tak poważnym wnioskiem w stosunku do ministra należy podejść z powagą, przedstawić dowody, a nie komunikować się z innymi członkami komisji za pośrednictwem mediów" - dodał.
We wtorek przed komisją śledczą ponownie stanąć ma redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.