PolskaJakubowska nagrana, ale taśmy nie ma

Jakubowska nagrana, ale taśmy nie ma

To rząd usunął z projektu ustawy o radiofonii i telewizji
słowa "lub czasopism" - powiedziała Aleksandra Jakubowska w rozmowie z byłą dziennikarką PAP Anną Wojciechowską. Wojciechowska zeznała przed komisją śledczą badającą sprawę Rywina, że
nagrała rozmowę z Jakubowską, ale nie dysponuje dowodami nagrania.

05.09.2003 | aktual.: 05.09.2003 13:19

Dziennikarka powiedziała przed komisją, że rządowy projekt ustawy o rtv otrzymała z Ministerstwa Kultury mailem 27 marca 2002 roku i od razu zauważyła, że jedną ze zmian jest brak słowa "czasopisma". Wypadnięcie z projektu słów "lub czasopisma" oznaczało umożliwienie wydawcom czasopism ubiegania się o ogólnopolską koncesję radiową lub telewizyjną.

Wojciechowska wyjaśniła, że naturalnym odruchem po przejrzeniu projektu był telefon do pani wiceminister. "Pierwszym spostrzeżeniem, jakim się z nią podzieliłam, był brak słowa 'czasopisma', na co pani wiceminister powiedziała mi: 'tak, rzeczywiście, ostatecznie uznaliśmy, że było to zbyt restrykcyjne'" - dodała.

Była dziennikarka PAP powiedziała, że nagrała rozmowę z Jakubowską, jednak taśma ta została już skasowana. Zapamiętała jednak tę rozmowę, gdyż dzień później otrzymała komunikat z biura prasowego ministerstwa, w którym informowano, że słowa "lub czasopism" wypadły na skutek błędu technicznego.

Dziennikarka powiedziała też, że b. przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun wspominał jej, że zgłaszał na posiedzeniu rządu swoje zastrzeżenia dotyczące zapisów mogących otwierać drogę do prywatyzacji Polskiej Telewizji Regionalnej, ale zaznaczył, że nie wie jaki będzie tego efekt. "Zapisy zostały zmienione później, bo nie na samym posiedzeniu rządu" - dodała.

Wojciechowska zapewniła Zbigniewa Ziobro (PiS), że wiernym cytatem słów ówczesnej wiceminister kultury Aleksandry Jakubowskiej jest fragment depeszy z 22 marca 2002 roku, dotyczący możliwości prywatyzacji Polskiej Telewizji Regionalnej. Jakubowska powiedziała wówczas dziennikarce: "Ponieważ były zastrzeżenia ministra skarbu co do tego, że utworzenie telewizji regionalnej mogło być w takim zapisie odczytane jako początek prywatyzacji tej telewizji, na Radzie Ministrów uzgodniono, że zostanie dokonany zapis - i to jest w protokole przeze mnie zgłoszonym - który wykluczy możliwości zbywania akcji telewizji publicznej w jakikolwiek sposób, nawet za zgodą ministra skarbu".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)