Jakubiak: za bezpieczeństwo prezydenta odpowiada rząd
Jeśli nikt z rządu nie potrafi dodzwonić się do prezydenta, to powinniśmy obawiać się o jego bezpieczeństwo. Za bezpieczeństwo prezydenta odpowiada bowiem rząd - mówiła w "Salonie Politycznym Trójki" Elżbieta Jakubiak z PiS, była szefowa Gabinetu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Salon Polityczny Trójki: Pani pracowała w Kancelarii Prezydenta. Pani zdaniem pan Robert Draba, obecnie w tej Kancelarii pracujący, popełnił błąd, gdy narzekał, że prezydent zbyt późno został poinformowany o katastrofie samolotu i robił to w trzecim dniu żałoby?
Elżbieta Jakubiak: W ogóle nie chcę o tym mówić, bo to jest obraźliwe dla Polaków, więc jako poseł Rzeczypospolitej oszczędzę rozmów na temat bilingów. Mogę powiedzieć tylko: do Kancelarii Premiera Rzeczpospolitej, że znam numer telefonu do prezydenta i mogę go podać każdemu ministrowi w tym rządzie, żeby miał szansę osobiście zawiadomić prezydenta o tym, co się dzieje w Polsce, jeśli jest taka potrzeba. Jak Pan chce, mogę podać na antenie, bo nie wiem, czy rząd potrafi zadzwonić…
To poproszę.
- 505…
I dalej.
- Nie, nie. To jest przesada…
Pani minister, ale Pani ucieka od pytania. Szybko Pani przeszła do Kancelarii Premiera, ale jest pytanie o Kancelarię Prezydenta. Pierwszy sygnał niezadowolenia wyszedł stamtąd.
- Nie chodzi o sygnał niezadowolenia. To w ogóle nie jest ten kontekst sprawy. Chodzi funkcjonowanie państwa i o to, jaka jest relacja ministrów tego rządu i prezydenta; chodzi o to, jaka jest relacja między prezydentem a premierem i o stosunek instytucji do siebie. Mnie jako obywatela mało obchodzi, czy premier lubi prezydenta czy pan minister Klich lubi prezydenta, czy pan minister Sikorski lubi prezydenta. W ogóle mnie to nie interesuje.
A obchodzi Panią, czy w trzecim dniu żałoby należy organizować konferencję w tej sprawie?
- Nie była to żadna konferencja. Po pierwsze zresztą, ja nie chcę o tym mówić, dlatego że to jest obraźliwe.
Cała Polska o tym mówi, Pani minister.
- Tak, i bardzo źle, że to tym mówi. Problem jest tylko w tym, że w Polsce…
Czyli minister w tym studiu w sobotę nie powinien o tym mówić? Bo w Trójce o tym mówił.
- Nie. To Pan powiedział. Ja tylko chciałam powiedzieć, że ja bym chciała, żeby premier, który odpowiada za bezpieczeństwo prezydenta, wiedział gdzie jest prezydent…
Premier odpowiada za bezpieczeństwo prezydenta?
- Tak. Rząd odpowiada za bezpieczeństwo prezydenta. Chciałam to Państwu powiedzieć tylko, bo wydaje mi się, że jest jakieś nieporozumienie.
Prezydent był zagrożony?
Nie. Wydaje mi się, że jeśli nikt z rządu nie potrafi dodzwonić się do prezydenta, to powinniśmy obawiać się o jego bezpieczeństwo.