Jaki wysyła opozycję na kasy w sklepach. "Inaczej będą hipokrytami"
Piotr Duda zakpił z polityków opozycji i zaproponował, aby sami pracowali w sklepach jako wolontariusze. Patryk Jaki poszedł o krok dalej. I stwierdził, że powinni nie tylko iść pracować na kasach, ale też otworzyć swoje biura poselskie, bo inaczej będą hipokrytami.
11.03.2018 17:43
- Łatwo się mówi z perspektywy posłów PO, zazwyczaj bardzo majętnych ludzi, którzy nie muszą pracować w niedzielę, żeby inni pracowali w niedzielę - stwierdził Jaki w rozmowie z wPolityce.pl
Jak dodał, dla niego osobiście lepiej byłoby mieć otwarty w niedzielę sklep, jednak nie tak należy na tę sprawę patrzeć. - Zadaniem polityka jest postawienie się w sytuacji ludzi, którzy nie mają wyboru i muszą w niedzielę siedzieć na kasie, a chcieliby spędzić ten czas z rodziną - zauważył.
Nic się nie stanie, jeżeli nie zostanie prezydentem Warszawy
Patryk Jaki odniósł się również do kwestii wyboru, którego PiS wciąż nie podjęło. Nadal nie wiadomo, kto z ramienia partii będzie ubiegał się o fotel prezydenta Warszawy. Sondaże dają Jakiemu największe szanse w walce z Rafałem Trzaskowskim. On sam podchodzi do tego z dystansem. - Jeżeli zapadnie decyzja, że ktoś inny będzie kandydatem, nic się nie stanie. Dla mnie najważniejsze jest odebranie władzy PO w Warszawie - stwierdził.