Jak wakacje na Mazurach, to tylko na łódce? Niekoniecznie
Trzy powiaty, 12 gmin, pięć nadleśnictw, GDDKiA oraz ZDW Olsztyn - realizują inwestycję, która mocno wykracza poza lokalny wymiar. To aż 310 kilometrów, które można przejechać w dwa, trzy dni. A można i w miesiąc.
W Polsce powstaje coraz więcej miejsc, gdzie rowerzyści mogą bezpiecznie się poruszać, odizolowani od ruchu samochodowego. W każdym większym mieście powstają tzw. velostrady, a regiony turystyczne (góry, morze, jeziora) próbują zachęcić gości bezpiecznymi drogami rowerowymi.
- Jazda na rowerze to najlepszy sposób na aktywne spędzanie wolnego czasu - przekonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Marczyński, były kolarz, trzykrotny mistrz Polski, zwycięzca dwóch etapów na jednym z największych wyścigów świata Vuelta a Espana. - To zawsze zastrzyk pozytywnej energii - dodaje.
Coś w tym jest. Jazdę na rowerze wybiera aż 50 proc. Polaków, którzy spędzają aktywnie czas (źródło: badanie przeprowadzone przez IBRiS w dniach 17-20.03.23). Rower wygrywa z jakże popularnymi: bieganiem czy piłką nożną.
Potężny projekt, Unia Europejska się dorzuciła
Tym bardziej można zrozumieć ideę powstania Mazurskiej Pętli Rowerowej. - Pętla rowerowa wokół jezior wydawała się być idealnym projektem, który będzie miał wpływ na zwiększenie potencjału turystycznego całego obszaru, ale też poprawę jakości codziennego życia mieszkańców - mówi nam Agnieszka Kombel-Gawlik, dyrektorka Biura Zarządu Stowarzyszenia Wielkie Jeziora Mazurskie 2020.
I dodaje: - Udało się zebrać w ostatecznym rozrachunku 12 gmin i trzy powiaty, aby wspólnie realizować inwestycje, które wykraczają poza lokalny wymiar. Do tego dochodzą: pięć nadleśnictw, GDDKiA oraz ZDW Olsztyn.
Pętla ma zostać w 100 procentach zakończona do końca 2023 roku. To potężny projekt, który obejmuje aż 310 km! Cała inwestycja kosztowała ok. 81,5 mln zł. Dofinansowanie z Unii Europejskiej wyniosło 47 mln zł.
Ultramaraton po Pętli
310 kilometrów to - jak na pętlę rowerową - potężna trasa. Ile czasu potrzeba, aby ją pokonać na dwóch kółkach?
- To dobre pytanie. A odpowiedź brzmi… "To zależy". Rowerzysta z doświadczeniem przejedzie całość w dwa lub trzy dni. Jednak nie o to chodzi w Mazurskiej Pętli Rowerowej. Tu warto kawałek przejechać, odpocząć, skorzystać z lokalnych atrakcji. To właśnie proponujemy turystom, pokazując na tablicach informacyjnych, w tak zwanych Miejscach Obsługi Rowerzystów i przy wieżach widokowych, konkretne miejsca do odwiedzenia w najbliższej okolicy - odpowiada Kombel-Gawlik.
Fragmentami (mniejszymi i większymi) MPR przebiega ultramaraton rowerowy Great Lakes Gravel. - Z roku na rok uczestnicy naszej imprezy coraz częściej na trasie widzą oznaczenia MPR - mówi nam Paweł Kuflikowski z VeloSport Media&Events. - W tym sezonie (2023 - przyp. red.) planujemy także, obok głównego, liczącego prawie 500 km dystansu, wprowadzenie krótszego, który w dużej mierze poprowadzony właśnie zostanie po Mazurskiej Pętli Rowerowej oraz projektowanych fragmentach.
Tygodniowy, rodzinny urlop na rowerze? No problem
Turyści, którzy rok w rok jeżdżą na Mazury, narzekają coraz częściej, że na jeziorach jest mniej żagli i ciszy, a więcej ryku silników spalinowych. Dlatego rower może stać się doskonałą odskocznią. Poza tym sezon żeglarski jest o wiele krótszy niż rowerowy.
Czy Mazurską Pętlę Rowerową można wykorzystać do, powiedzmy, tygodniowego, rodzinnego urlopu?
- Zdecydowanie tak. Warto korzystać z lokalnej bazy agroturystycznej lub hotelowej. Tu warto sprawdzić tak zwane miejsca przyjazne rowerzystom - to rejestr miejsc prowadzony przez Warmińsko-Mazurski Urząd Marszałkowski, gdzie rowerzysta, ze swoimi specyficznymi jednak potrzebami turystycznymi, może wypocząć, przenocować czy dobrze zjeść - słyszymy od Kombel-Gawlik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pędził pod prąd na S8. Został nagrany przez świadka
Nie tylko turyści. Mieszkańcy też skorzystają
Dyrektorka Biura Zarządu Stowarzyszenia Wielkie Jeziora Mazurskie 2020 podkreśla również, że i na samej 310-kilometrowej trasie turyści napotkają wiele udogodnień, by urlop był miły i bezpieczny.
- W czasie podróży odpocząć można w zlokalizowanych na całej pętli 18 Miejscach Obsługi Rowerzystów, wyposażonych w toalety, wiaty i dostęp do prądu - przyznaje.
Turyści z pewnością będą zafascynowani MPR, ale… także i mieszkańcy Mazur nie mogą narzekać. Pętla jest również dla nich. Dzięki niej mogą przesiąść się z samochodu na rower i - unikając korków - załatwić swoje codzienne sprawy.
Stowarzyszenie Wielkie Jeziora Mazurskie 2020 założyło w projekcie, że w 2024 roku liczba podróży rowerowych po Mazurskiej Pętli Rowerowej wyniesie aż 6 milionów.