Polityka"Jak się siedzi w kryminale". Stanisław Gawłowski służy radą Jarosławowi Kaczyńskiemu

"Jak się siedzi w kryminale". Stanisław Gawłowski służy radą Jarosławowi Kaczyńskiemu

Stanisław Gawłowski stworzył "poradnik dla Jarosława". Drwi z prezesa Prawa i Sprawiedliwości, udzielając mu wskazówek, jak przetrwać w areszcie. "Nigdy nie był pan modnisiem. W kolorze zielonym lub szarym będzie panu do twarzy" - pisze.

"Jak się siedzi w kryminale". Stanisław Gawłowski służy radą Jarosławowi Kaczyńskiemu
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Anna Kozińska

18.02.2019 | aktual.: 28.03.2022 08:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Obok zawiadomienia do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego ws. Srebrnej nie przeszedł obojętnie Stanisław Gawłowski. Pozwolił sobie na uszczypliwości pod adresem prezesa PiS. Postawił się w roli osoby, która poznała życie w areszcie, i która chce pomóc politykowi, którego jego zdaniem może czekać to samo.

"Jako niewinnemu siedziało mi się łatwiej. Władza zafundowała mi trudne doświadczenie, ale dzięki temu mogę się z panem podzielić swoimi spostrzeżeniami" - napisał Gawłowski na Facebooku. Polecił Kaczyńskiemu, by przy zatrzymaniu zabrał ze sobą "szczoteczkę do zębów, ciepłe ubranie, trochę pieniędzy i dobrą książkę". Kolejna rada - myśleć pozytywnie.

Gawłowski nie pocieszał, ale niejako straszył. "Otoczenie kompletnie niesprzyjające, kraty, druty, stoły, dźwięk prętów z metalu, w które uderza drewnianym młotkiem strażnik więzienny sprawdzając, czy nie szykuje się pan do ucieczki. Ponoć można tego dokonać piłując kraty lub robiąc jakoś dziurę w podłodze lub ścianie. Ale nie radzę próbować" - dodał. To nie wszystko.

Jak zaznaczył Gawłowski, warto ćwiczyć - i dla tężyzny fizycznej, i psychiki. "Powoli, systematycznie. Ćwicz dzień po dniu. Na początku 30 minut. Później dłużej. Równocześnie zabiegaj o spacery. Będziesz chodził, może truchtał w klatce. Ważne, że jest to wysiłek fizyczny" - tłumaczył. Podkreślił też, że w więzieniu można wejść w dwie role - albo na "awanturnika", albo na "przyjaciela". Opłaca się być pokornym, jak twierdzi Gawłowski, bo można uzyskać przywileje. "Panie Jarku, nie rozrabiamy" - pisze.

Szpila wbijana za szpilą

"Jarosławie, tutaj będziesz miał możliwości korzystać z wizyt u specjalistów, szczególnie u psychiatry lub psychologa" - napisał polityk. Na tej "subtelnej" szpili nie poprzestał. "Z uwagi na to, że zaliczasz się do grona najbogatszych Polaków, więc jestem przekonany, że z pieniędzmi nie będziesz miał problemu. Musisz tylko wiedzieć, że zakupy będziesz robił sam. Nikt nie zrobi tego za ciebie" - dodał.

Wspomniał też o modlitwie. "Pamiętaj też, żeby mieć w celi biblię. Warto do niej systematycznie sięgać. Zawsze znajdzie pan tam odpowiedź na nurtujące w danym momencie pytania. Musi pan tylko postarać się zrozumieć przekaz. Już nie będzie wielkiego Jarosława. Nie będzie doradców i usłużnych. A też nie w każdą niedzielę zostanie Pan doprowadzony do kaplicy na mszę świętą. Będzie Pan musiał czekać na swoją kolej. Tutaj każdy jest równy innym osadzonym" - tłumaczy Gawłowski.

Pisze też o "pryczach", "telewizji", "sprzątaniu", "praniu" czy "ubraniu więziennym". "Nigdy nie był pan modnisiem. W kolorze zielonym lub szarym będzie panu do twarzy" - ocenił Gawłowski. Na koniec jako podsumowanie polityk napisał: "Dzielę się za darmo z tobą panie Jarku moimi doświadczeniami, bo zyskałem je dzięki pana zabiegom. To taka forma podziękowania".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (335)