Jak sankcje zmieniają życie codzienne Rosjan
Bezprecedensowa skala sankcji nałożonych na Rosję w związku z inwazją na Ukrainę wpływa na życie Rosjan. Setki międzynarodowych korporacji zdecydowały się na opuszczenie kraju. Skutki zaczynają być już coraz bardziej odczuwalne.
13.03.2022 | aktual.: 13.03.2022 18:54
Rosyjska gospodarka przeżywa wstrząs związany z decyzją prezydenta Władimira Putina o ataku na Ukrainę. Zachodnie państwa, w tym oczywiście Stany Zjednoczone i Unia Europejska, zdecydowały się na wprowadzenie wobec Moskwy drastycznych sankcji.
Decyzję o wyjściu z rynku rosyjskiego podejmują także kolejne korporacje. Ich ilość już jest liczona w setkach. Z Rosji znikają takie marki, jak McDonald's, Ikea czy Adidas.
Zobacz także
Olej, cukier i leki w górę. Ludzie ze strachu robią zapasy
Zachodnie produkty znikną z rosyjskich półek, a te rodzime, które zostaną, już drożeją. W pierwszym tygodniu inwazji na Ukrainę ceny podstawowych produktów spożywczych skoczyły o 2,2 proc. w górę - donosi brytyjskie BBC. Na wzrost cen nakłada się m.in. gwałtowny spadek wartości rubla, który osiągnął historyczne dno.
"Nie potrafię sobie wyobrazić, jak bardzo ceny pójdą do góry" - relacjonuje brytyjskiemu nadawcy jedna z mieszkanek Moskwy. Produkty drożeją z dnia na dzień.
Przykładowo: od początku inwazji mleko zdrożało już dwukrotnie. Cukier i zboża są droższe o 20 proc. względem analogicznego okresu w zeszłym roku. Pojawia się problem z zakupem niektórych leków. Ludzie ze strachu robią zapasy.
Rosjanie będą mieć spory problem z zakupem elektroniki. Wiele firm wycofało się z rynku, w związku z czym niektórych produktów nie można będzie kupić w ogóle, m.in. iPhone'ów od Apple. Te, które są jeszcze dostępne, mocno drożeją. Średniej klasy laptop podrożał z 70 tys. rubli do około 140 tys., jeśli gdziekolwiek uda się go dostać.
W związku z "wyjściem" z Rosji wielu firm ludzie boją się także utraty pracy. Jednak jak relacjonują rozmówcy stacji BBC, "życie w Moskwie wygląda normalnie".
Zobacz też: Działania USA w trakcie wojny na Ukrainie. "Wzór na przyszłość"