Polska"Jak Rosja chce to wygrać?". Krnąbrny rosyjski pułkownik z Donbasu stawia się nawet Putinowi

"Jak Rosja chce to wygrać?". Krnąbrny rosyjski pułkownik z Donbasu stawia się nawet Putinowi

"Władimirze Władimirowiczu, walczymy w wojnie, czy tylko się masturbujemy?" - tak brak rosyjskich sukcesów w wojnie w Ukrainie skomentował na kanale Telegram Igor Girkin, pułkownik Specnazu, który kierował separatystyczną wojną w Donbasie w 2014 r. Nie jest jasne, dlaczego Kreml to toleruje, ale 51-letni Girkin stale wytyka porażki "specjalnej operacji wojskowej".

Wojna w Ukrainie. Emerytowany pułkownik Igor Girkin (na fot. w środku) pozwala sobie na krytykę poczynań Rosji. Kim jest?
Wojna w Ukrainie. Emerytowany pułkownik Igor Girkin (na fot. w środku) pozwala sobie na krytykę poczynań Rosji. Kim jest?
Źródło zdjęć: © East News | Alexander KHUDOTEPLY
Tomasz Molga

Według Igora Girkina rosyjscy generałowie to "zakłamane miernoty". Ostatnio, jego zdaniem, mieli nieumiejętnie przeprowadzić rotację oddziałów w Donbasie, przez co Ukraińcy z zaskoczenia wzięli wieś Maryiwka. Uważa, że "oddziały DRL są słabo wyszkolone" i nie są gotowe stawić czoła siłom ukraińskim, wyposażonym w broń z krajów NATO. Z kolei bojownicy Kadyrowa to "banda pozerów, która strzela głównie przed kamerami swoich własnych mediów".

Kiedy 21 kwietnia Władimir Putin polecił swojej armii wstrzymać szturm na kombinat przemysłowy "Azowstal" (przekazał szefowi rosyjskiego MON Siergiejowi Szojgu, żeby oszczędzał życie żołnierzy), Girkin zagrzmiał na Telegramie, że takie wahanie się zemści. Jego zdaniem obrońcy Mariupola w żadnym razie nie mogą być wzięci do niewoli. Staną się przykładem dla obrońców Siewierodoniecka, a później Kramatorska i Słowiańska - miast, które będą musiały być oblegane w bitwie o Donbas.

Wcześniej w nagraniu opublikowanym na kanale Telegram zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Rosji Władimira Putina: "Władimirze Władimirowiczu: walczymy w wojnie, czy tylko się masturbujemy?". Domagał się zdecydowanego uderzenia pancernego na wschodzie Ukrainy.

Ponure wnioski pułkownika. Wojna nie idzie

"Ogólny wniosek jest niestety ponury. Atak grupy rosyjskiej obliczony na okrążenie Sił Zbrojnych Ukrainy nie był zaskoczeniem. Spotkał się z zaciekłym oporem i prawie na pewno nie doprowadzi do całkowitego okrążenia i pokonania wroga. Po prostu nie wyszło. W szeregach armii Ukrainy nie ma paniki. W najlepszym przypadku wróg będzie 'wyciskany' z Donbasu przez wiele tygodni, a nawet kilka miesięcy, z dużymi stratami dla obu stron" - ocenił Girkin.

W środę Telegram emerytowanego wojskowego zapłonął oburzeniem. Napisał, że nie rozumie, jak Rosja chce wygrać wojnę, skoro nie ogłoszono jeszcze powszechnej mobilizacji. "Jestem patriotą i wierzę w zwycięstwo. Może u samej władzy jest bardzo wpływowa grupa ludzi, która nie tylko chce, ale aktywnie przyczynia się do szybkiej porażki?" - komentował.

Kim jest Igor Girkin? Zawodowy zbrodniarz, który kiedyś zdobył Słowiańsk

Igor Girkin otoczony jest w Rosji legendą sprawnego dowódcy. Z wykształcenia to historyk, w latach 90' był ochotnikiem w konfliktach w Serbii, Czeczenii i Naddniestrzu. W siłach specjalnych wywiadu GRU doczekał awansu na pułkownika. W 2014 roku jako pierwszy rosyjski dowódca (przyjął pseudonim Igor Striełkow) przekroczył granicę Ukrainy z 50 "zielonymi ludzikami". Na czele własnego oddziału zdobył miasto Słowiańsk.

Już po kilku tygodniach walk wyszły na jaw jego metody. Ukraiński wywiad podsłuchał rozmowy telefoniczne, z których wynikało, że Girkin brał udział w zlecaniu zabójstwa lokalnego proukraińskiego polityka. Najpierw była mowa o tym, że kogoś trzeba uspokoić. A potem: "zabierzcie go i pochowajcie, bo on zaczyna śmierdzieć". Podsłuchując Girkina, ukraiński wywiad uzyskał dowód, że rosyjskie wojsko ostrzeliwało Ukrainę ze swojego terytorium. W przechwyconej rozmowie pułkownik dyktował oficerowi współrzędne do ostrzału ukraińskich pozycji.

Styl działania Girkina przeraził nawet polityków separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej. W nagranej rozmowie wicepremier DRL nazywa go "poj...nym pułkownikiem". Chodziło o to, że Girkin doradzał wysadzenie w powietrze bloków mieszkalnych w Doniecku i chciał rozpętać walki na jego ulicach.

Mimo jego zaprzeczeń, śledczy z Holandii przypisali mu udział w zestrzeleniu pasażerskiego Boeinga malezyjskich linii lotniczych nad Ukrainą. Do katastrofy samolotu lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur doszło 17 lipca 2014. W sierpniu tego samego roku Grinkin złożył dymisję z funkcji ministra obrony DRL. Powrócił do Moskwy i mówiono, że jest równie popularny, jak sam Putin. Cerkiew kolportowała nawet książkę pt. "Igor Striełkow – horror banderowskiej junty. Obrona Donbasu".

Czyta go 340 tysięcy Rosjan

Na Igorze Girkinie rosyjskie zbrodnie z obecnej wojny nie robią wrażenia. Tłumaczył wielokrotnie na Telegramie, że prowadząc wojnę, Rosja nie może uwzględniać poprawności politycznej na wzór zachodni, a "ofiary są konieczne". W serwisie Telegram śledzi go 340 tys. użytkowników. Pisząc słowo Ukraina, zawsze bierze je w cudzysłów i rozpoczyna małą literą.

Igor Girkin były dowódca z wojny o Donbas krytykuje chciałby jeszcze bardziej brutalnej wolny
Igor Girkin były dowódca z wojny o Donbas krytykuje chciałby jeszcze bardziej brutalnej wolny© Telegram | RusVesna

Komentarze 51-letniego Girkina chętnie cytują zachodnie media. Według serwisu Radia Wolna Europa to "ważne oceny wojny z wewnątrz Rosji".

Według byłego oficera wywiadu, z którym rozmawiała Wirtualna Polska, "Girkin może pozwolić sobie na pewną krytykę rosyjskich działań, bo, jako sławna postać poprzedniej wojny, może liczyć na ochronę wpływowych kolegów z wywiadu".

- Uważam go za profesjonalnego zbrodniarza, który wypowiada się z pozycji "ja zrobiłbym to jeszcze lepiej". I to może przerażać. Uznano go za człowieka na tyle niebezpiecznego, że musiał być odstawiony na boczny tor. Styl wypowiedzi wynika z niespełnionych osobistych ambicji - twierdzi rozmówca WP.

Z doniesień i pogłosek rozpowszechnianych na rosyjskim Telegramie wynika, że pułkownik może wkrótce zamilknąć. Główny propagandysta Kremla Władimir Sołowjow nazwał Girkina szpiegiem CIA. Rozpowszechniany jest też anonimowy wpis z Telegrama, którego autor twierdzi, że "na spotkaniu z udziałem przedstawicieli FSB poruszono kwestię aresztowania Igora Striełkowa-Girkina. Aktywność publiczna lidera ruchu prorosyjskiego na dawnych terenach Ukrainy uważana jest za prowokacyjną i szkodliwą".

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie