Jak podzielić 11 miliardów
_"Polska źle przygotowuje się do wykorzystania unijnych środków strukturalnych"_ - ostrzegają eksperci Instytutu Spraw Publicznych. Narodowy Plan Rozwoju na lata 2004-06 jest - ich zdaniem - pełen wad. A zbyt scentralizowany, nie daje mocnych podstaw dla obowiązkowego współfinansowania inwestycji - pisze "Gazeta Wyborcza".
28.04.2003 | aktual.: 28.04.2003 07:50
Polska w latach 2004 - 06 może otrzymać około 48,6 mld złotych. Jest mało prawdopodobne, by wykorzystała 100% tej kwoty. Jednak dużo istotniejsze znaczenie będzie miało ich sensowne wykorzystanie - uważają doktor Tomasza Grosse i doktor Jana Olbrychta z Instytutu Spraw Publicznych.
Eksperci wskazują, że może z tym być kłopot. "Groźba zostania płatnikiem netto /.../ rzutuje na sposób przygotowania Polski do wykorzystania środków europejskich. Dominuje myślenie w kategoriach ilościowych, a nie jakościowych" - twierdzą.
Narodowy Plan Rozwoju, który definiuje cele i sposoby wydawania unijnych euro, obarczony jest kilkoma wadami, wskazują eksperci: obejmuje bowiem tylko dwa lata; kierunki inwestycji wyznacza na podstawie unijnej wizji priorytetów, a nie rzeczywistych potrzeb i w zbyt małym stopniu konsultowano go z samorządami.
Blisko 60% wszystkich wydatków skierowanych zostanie na rozwój podstawowej infrastruktury. Wspieranie przedsiębiorczości dostanie jedynie kilkanaście procent.
Eksperci zaznaczają, że choć inwestycje ułatwiają wykorzystanie całej puli funduszy strukturalnych, to w ograniczonym stopniu przyczyniają się do rozwoju gospodarczego.
Ekspertów niepokoi też mała kwota zaplanowana na pokrycie kosztów związanych z przygotowaniem projektów oraz centralizacja wykorzystania unijnych funduszy strukturalnych i spójnościowych. (mk)