Jak Litwini walczą z zimnem
Oko w oko z arktycznym chłodem, Litwini
imają się różnych sposobów, by się ogrzać; jedni kupują więcej
wysokoprocentowego alkoholu, inni zaś koce i miód.
20.01.2006 18:45
W dniach, gdy słupek rtęci spada do 30 stopni poniżej zera, marznący spieszą do sklepów, by kupić coś, co by ich rozgrzało. Duże centra handlowe zauważyły wzrost sprzedaży określonych towarów.
Rzeczniczka jednej z sieci Viktorija Jakubauskaite mówi, że kupujący wręcz ogałacają półki z wełnianych kap i pledów, grzejników i wszystkiego, co pomaga uruchomić samochód, gdy jest bardzo zimno.
Przedstawiciel innej sieci sklepów Darius Ryliskis powiedział agencji BNS, że znacznie wzrosła sprzedaż wysokoprocentowych napojów alkoholowych. "Danych statystycznych jeszcze nie ma, lecz widzimy, że wzrosło spożycie takich napojów, a bardzo spadło spożycie piwa".
Zaobserwowano też wzrost zakupów miodu, cytryn, herbaty, a także termosów i chusteczek do nosa.
Miodu sprzedaje się dwukrotnie więcej, cytryn - wielokrotnie więcej.