Jak lider zespołu Blue Cafe prowadził tramwaj
- Było fantastycznie. Jeszcze jestem w szoku, że tak łatwo poszło. Wsiadłem do wagonu, stanąłem za korbą, zakręciłem i nagle to ruszyło! - mówi Paweł Rurak-Sokal z Blue Cafe, który wczoraj jeździł zabytkowym tramwajem Lilpop II na terenie zajezdni MPK przy ul. Kilińskiego. Jego zmagania z 10-tonowym pojazdem filmowała ekipa telewizyjna.
04.11.2004 | aktual.: 04.11.2004 08:50
- Prowadzenie tramwaju to moje dziecięce marzenie. Najpierw chciałem zostać konduktorem, bo wydawało mi się, że on nic nie robi... Ale później zafascynowałem się jazdą po szynach i zapragnąłem być motorniczym - wspomina muzyk.
Okazja do poprowadzenia tramwaju nadarzyła się po wielu latach, gdy łódzka telewizja zaprosiła muzyków Blue Cafe do programu motoryzacyjnego "Autofan". - Jednym z jego elementów jest spełnianie marzeń VIP-ów dotyczących prowadzenia różnych pojazdów. I tak kiedyś Kazimierz Kowalski jeździł traktorem, a Andrzej Janeczko furmanką - wyjaśnia nam redaktor Leszek Bonar.
- Prowadzenie tramwaju nie jest trudne. Po godzinnym treningu można już całkiem pewnie czuć się za dźwigniami. Trzeba tylko zapamiętać, którą nadaje się kierunek jazdy, a od której zależy prędkość i hamowanie - mówi Marek Tokarski, kierownik stacji obsługi tramwajów nr 2 w zajezdni przy ul. Kilińskiego. - Należy jednak zaznaczyć, że do przesunięcia dźwigni w starym tramwaju (a Lilpop II pochodzi z lat 20. i 30. ubiegłego wieku) trzeba użyć sporej siły.
- Tak, na początku miałem z tym problemy. Jednak po kilku minutach wszystko było w porządku. Sądzę, że nie wypadłem gorzej od Tatiany, która na użytek tego samego programu telewizyjnego prowadziła autobus - zastanawia się Paweł Rurak-Sokal.
(pol)