PolskaJak "czarna perła" poszła na lewo

Jak "czarna perła" poszła na lewo

Przedstawiciele Łukoila w Polsce za łapówki dostarczali mafii paliwowej komponenty, z których powstały miliony litrów fałszywego oleju napędowego zwanego "czarną perłą". Pisze o tym "Gazeta Wyborcza" powołując się na zeznania szefów gangu, do których udało jej się dotrzeć.

Jak dowiedział się dziennik, zeznania obciążające ludzi z jednego z największych rosyjskich koncernów naftowych ma w ręku Prokuratura Apelacyjna w Krakowie prowadząca największe w Polsce śledztwo w sprawie afery paliwowej.

Zdaniem prokuratury, dwaj gangsterzy Mieczysław T. i Mirosław P. kierowali działającym w całej Polsce gangiem, który kontrolował kilkadziesiąt legalnych i fikcyjnych firm zaangażowanych w obrót paliwem. Kupowali - na fikcyjne firmy - półprodukt do produkcji oleju napędowego do samochodów. W bazie paliwowej dodawali do niego komponenty, dzięki którym otrzymywali produkt przypominający diesla.

Nielegalnie produkowane - czyli nieobłożone akcyzą - paliwo, które przestępcy nazywali "czarną perłą", sprzedawały - już jako diesel, po rynkowej cenie - ich legalne firmy.

Aby ukryć nielegalne pochodzenie paliwa, kontrolowane przez przestępców spółki dokonywały wielu papierowych operacji - od niektórych płaciły nawet podatki. Wykryte w biurach tych firm dokumenty świadczą o tym, że gang kupował paliwowe półprodukty także w Łukoilu. (IAR)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)