Jacek Tacik, dziennikarz TVP zatrzymany na Węgrzech, wypuszczony po przesłuchaniu
Zakończyło się przesłuchanie Jacka Tacika - polskiego dziennikarza, zatrzymanego w środę na Węgrzech. Według TVP Info, reporter został wypuszczony z aresztu. Wcześniej szef resortu spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna powiedział, że Polska błyskawicznie zareagowała ws. zatrzymanego na granicy węgiersko-serbskiej reportera TVP.
17.09.2015 | aktual.: 17.09.2015 10:38
W środę portal TVP INFO informował, że podczas zamieszek na granicy serbsko-węgierskiej polski reporter odniósł obrażenia i trafił do szpitala. Następnie został zatrzymany pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy.
MSZ zajęło się sprawą dziennikarza
Rano w czwartek na temat zatrzymania Tacika wypowiadał się szef MSZ Grzegorz Schetyna. - Błyskawicznie reagowaliśmy z poziomu ambasady w Budapeszcie, także konsula honorowego z Segedynia pana Karola Biernackiego - mówił minister w radiowej Jedynce. Dodał, że dziennikarz czuje się dobrze i prawdopodobnie po przesłuchaniu zostanie zwolniony.
- On został zatrzymany, nie aresztowany. Rzeczywiście, jeżeli ktoś przekracza granicę, to jest jakby z urzędu zagrożony postawieniem zarzutów o przekroczeniu granicy. To jest ten przypadek - zapewniał Schetyna.
Z kolei rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski mówił, że Tacikowi w przesłuchaniu towarzyszył polski konsul honorowy z Segedynia. - Placówka w Budapeszcie monitoruje sytuację, udzielamy polskiemu obywatelowi niezbędnej pomocy konsularnej, mamy nadzieję na szybkie wyjaśnienie tej sprawy - powiedział.
Zatrzymanie dziennikarza
Konsul honorowy w Segedynie Karol Biernacki mówił wcześniej, że do zatrzymania Jacka Tacika z TVP doszło na granicy serbsko-węgierskiej około godziny 18. Policjanci interweniowali po tym, jak uchodźcy naruszyli ogrodzenie graniczne i chcieli przechodzić na stronę węgierską.
W grupie szturmujących metalową siatkę był polski dziennikarz. - W trakcie akcji policyjnej, jeden z funkcjonariuszy uderzył Polaka w głowę - powiedział konsul. Dodał, że rana nie jest na szczęście ciężka. - Niemniej doszło do naruszenia nietykalności cielesnej - dodał dyplomata. Sam Tacik relacjonował w środę, że węgierscy funkcjonariusze byli zaskoczeni całą sytuacją i działali chaotycznie.
Jacek Tacik został zatrzymany pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy, a także za udział w demonstracji. Wcześniej pisał na Twitterze, że zarzuca mu się pobicie policjanta.
Nowe przepisy i szturm na granicę
We wtorek władze węgierskie wprowadziły zaostrzone przepisy imigracyjne. Zgodnie z nimi, próba nielegalnego przekroczenia granicy zagrożona jest karą więzienia.
W środę na granicy Węgier z Serbią doszło do starć z migrantami, w których węgierska policja użyła gazu łzawiącego. Zatrzymano 29 migrantów, w tym jedną osobę, którą zidentyfikowano jako "terrorystę". Według władz węgierskich rannych zostało dwoje dzieci i 20 policjantów. Po zamieszkach Węgry zamknęły przejście Horgosz-Roeszke.
Na przejściu między serbskim Horgosz a węgierskim Roeszke na trasie E75 kilkuset uchodźców przedostało się dwukrotnie, w odstępie około dwóch godzin, przez ogrodzeniu z drutu żyletkowego. Według węgierskiej agencji MTI była to agresywna "mniejsza grupa", która zamierzała przedrzeć się przez policyjny kordon.
Noc na granicy przebiegła spokojnie.