PolskaJacek Sasin: "tak" dla pomnika Lecha Kaczyńskiego, "nie" dla tęczy i palmy

Jacek Sasin: "tak" dla pomnika Lecha Kaczyńskiego, "nie" dla tęczy i palmy

Bogatsza o dwa pomniki związane z katastrofą smoleńską, za to bez palmy na Rondzie de Gaulle’a i tęczy na Placu Zbawiciela – takiej Warszawy chciałby Jacek Sasin, kandydat PiS na prezydenta Warszawy. Jacek Sasin był dziś gościem Moniki Olejnik w audycji „Gość Radia ZET”.

Jacek Sasin: "tak" dla pomnika Lecha Kaczyńskiego, "nie" dla tęczy i palmy
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz

Jacek Sasin chciałby, aby pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej powstał na Krakowskim Przedmieściu. Podkreślił, że cieszy go pozytywna odpowiedź Bronisława Komorowskiego na list części rodzin ofiar katastrofy, które poprosiły głowę państwa o patronat nad budową pomnika. – Cieszę się, że pan prezydent zmienił zdanie. Lepiej późno, niż wcale. Kilka miesięcy po katastrofie Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że nie ma miejsca na ten pomnik w przestrzeni publicznej Warszawy i wystarczy ten na Powązkach. Wtedy pan prezydent nie protestował, ale nie chcę go krytykować. Dobrze, że dziś prezentuje inny pogląd – mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Drugim pomnikiem miałby być pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. – Nie dlatego, że zginął w katastrofie, ale dlatego, że był jednym z ojców naszej niepodległości. Pomnik mu się należy – ocenił kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy Monika Olejnik zapytała o pomnik Tadeusza Mazowieckiego, odpowiedział, że "nie ma nic przeciwko temu".

„Nikt nie stawia plastikowych kwiatów w salonie”

Monika Olejnik pytała również o dwie instalacje artystyczne w przestrzeni publicznej Warszawy – sztuczną palmę, stojącą na Rondzie de Gaulle’a, oraz tęczę na Placu Zbawiciela. Jacek Sasin nie chciałby ich obu. – Palma jest dla mnie synonimem kiczu. Centrum Warszawy powinno być salonem, a nie wyobrażam sobie, żeby ktoś dziś w salonie stawiał sobie plastikowe kwiaty. Takie miejsca jak Rondo de Gaulle’a i Plac Zbawiciela powinny być od kiczu wolne – mówił Jacek Sasin.

Tęcza z kolei „prowokuje do konfliktów ideologicznych”. – Samorząd powinien te konflity łagodzić i rozwiązywać, a nie, jak robi to Hanna Gronkiewicz-Waltz, stawać w tych konfliktach po jednej stronie – stwierdził kandydat PiS. Sasin podkreślił, że nie zamierza „przyjść i zniszczyć” instalacji. – To jest moje zdanie. Możemy dyskutować. Jeżeli warszawiakom palma nie przeszkadza, niech sobie stoi – zastrzegł.

"Pochowanym dajmy święty spokój"

- Nie jestem zwolennikiem tego, żeby kogoś wyrzucać z grobu. Jak już jest pochowany, to dajmy mu święty spokój – powiedział Sasin o mauzoleum Bolesława Bieruta na Powązkach.

W ubiegłym roku "Gazeta Polska" apelowała o jego usunięcie, a poseł PiS - Bartosz Kownacki, domagał się zwołania sejmowej komisji obrony, która wyjaśniłaby zezwolenie garnizonu na organizację pogrzebu komunistycznych generałów. Kontrowersje wzbudził również pogrzeb generała Wojciecha Jaruzelskiego.

- Powązki Wojskowe miały być z założenia panteonem bohaterów narodowych. To nie jest dobre miejsce dla zdrajców i ludzi, który budowali system podległości wobec Związku Sowieckiego. To nie jest dobre miejsce dla komunistycznych aparatczyków – mówił Sasin.

„Więcej buspasów - dostępnych dla rowerzystów, skuterów, motocykli”

Zdaniem Sasina w Warszawie powinno być więcej buspasów. – Jestem za tym, żeby uprzywilejować komunikację miejską. Powinny one być dostępne dla rowerzystów, motocyklistów i skuterów – stwierdził kandydat na prezydenta stolicy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (261)