Jacek Protasiewicz dla WP: walki wewnętrzne i osobiste porachunki polityczne nie są receptą na sukces

- Dobrze by było, gdyby Grzegorz Schetyna potrafił kontynuować dziedzictwo Donalda Tuska, gdyż walki wewnętrzne i osobiste porachunki polityczne nie są receptą na sukces, co widać po sondażach - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską były szef dolnośląskich struktur PO oraz poseł tej partii Jacek Protasiewicz.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Przemysław Dubiński

WP: W ostatnim czasie stracił pan stanowisko szefa dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej. Poseł Stanisław Huskowski stwierdził, że w regionie możliwe było "aksamitne" przekazanie władzy, jednak Grzegorz Schetyna zdecydował się na wariant siłowy, by pana dodatkowo upokorzyć.

Jacek Protasiewicz (PO): Nie chcę wnikać w intencje Grzegorza Schetyny. Mogę jednak oceniać skutki tych decyzji. Na pewno kwestie organizacyjne i polityczne w dolnośląskiej Platformie Obywatelskiej można było rozwiązać w inny sposób - cywilizowany, na drodze dialogu oraz wewnętrznego porozumienia. Wybrano jednak wariant siłowy, który zrodził skrajne emocje. Szkoda, że tak się stało, gdyż w wyborach samorządowych PO na Dolnym Śląsku miała najlepszy wynik w kraju. Jako jedyna regionalna organizacja poprawiła swoje wyniki. Teraz cały ten dorobek jest trwoniony na skutek niepotrzebnej decyzji o rozwiązaniu struktur dolnośląskiej PO, z którą wiele osób się nie zgadza i daje temu wyraz. Nie mam już jednak na to wpływu, gdyż wraz z siłowym rozwiązaniem i utratą pozycji przewodniczącego moja odpowiedzialność za działalność struktur regionalnych się skończył.

WP: W efekcie siłowych działań Grzegorza Schetyny straciliście władzę w samorządzie na Dolnym Śląsku. Prezydent Wrocławia, któremu lider PO zarzucał, że wykonał piwot w stronę PiS, odpowiedział wprost - kto sieje wiatr, ten burzę zbiera...

- Moim pomysłem w trakcie kandydowania na szefa dolnośląskiej PO było porozumienie z każdym środowiskiem, które ma podobne do naszych poglądy. Chcieliśmy w ten sposób zbudować wspólny front przeciw PiS, gdyż już w 2010 roku widać było, że partia Jarosława Kaczyńskiego rośnie w siłę w tym regionie. Gdy zostałem wybrany na szefa dolnośląskich struktur, to udało nam się taki kompromis i szerokie porozumienie wypracować, a to pozwoliło nam z kolei wygrać wybory. Obecnie to porozumienie zaczyna się rozpadać, co może mieć nieprzyjemne konsekwencje podczas najbliższych wyborów samorządowych. Może się bowiem okazać, że PO poza PiS będzie jeszcze musiała konkurować z silnym Komitetem Bezpartyjnych Samorządowców.

WP: Patrząc na wydarzenia, które miały miejsce w samorządzie na Dolnym Śląsku, można powiedzieć, że już tak się stało. Prezydent Rafał Dutkiewicz, wbrew przewidywaniom Grzegorza Schetyny, nie poszedł na współpracę z PiS. Odciął się jednak również od PO. Piwot, który wykonał, był więc mistrzowski.

- Bardzo uważnie słuchałem ludzi, którzy podjęli decyzję o opuszczeniu PO i nie mam wątpliwości, że była on wynikiem radykalnej decyzji Zarządu Krajowego. Oni widząc stosowanie skrajnych metod w PO doszli do wniosku, że sami mogą kiedyś paść ich ofiarą. Dlatego podjęli decyzję o kontynuowaniu swojej misji samorządowej w nowej formule. Wielka szkoda, gdyż można było tych ludzi zatrzymać. Tymczasem zostali oni do nas zniechęceni i zwiększyli liczbę osób, z którymi trzeba będzie walczyć o głosy w kolejnych wyborach samorządowych. Nie rozumiem tej strategii Grzegorza Schetyny, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zrobiłem wszystko, by temu zapobiec. Niestety, nie udało mi się.

WP: Czy w innych regionach może być podobnie? Działania Grzegorza Schetyny również tam doprowadzą do kryzysu?

- Trudno mi mówić o tym, jak będzie w innych regionach. Myślę jednak, że sam Grzegorz Schetyna wyciągnął pewne wnioski ze swoich działań, gdyż zapowiedział, że nie przewiduje kolejnych decyzji o rozwiązaniu regionalnych struktur PO. Myślę, że jest to próba zatrzymania negatywnego procesu. Jednocześnie ta zapowiedź, ogłoszona przed przeprowadzeniem kolejnych audytów potwierdza, że w Lubuskim i na Dolnym Śląsku audyt, zamiast być rzetelną i uczciwą oceną pracy lokalnych struktur PO, miał posłużyć za pretekst do decyzji o rozwiązaniu.

WP: Myśli pan, że Bogdan Zdrojewski, który został mianowany komisarzem na Dolnym Śląsku, zdoła uspokoić sytuację i przygotować PO do kolejnych wyborów w regionie? Poseł Stanisław Huskowski przyznał w rozmowie ze mną, że przy całej sympatii do niego, złożyłby na jego miejscu rezygnację...

- Życzę Bogdanowi Zdrojewskiemu jak najlepiej, ale wiem, że jest w skrajnie trudnej sytuacji. On musi gasić pożar, którego nie wywołał. Jednocześnie godząc się na rolę komisarza w oczach części dolnośląskich działaczy stracił atut bezstronności i to czyni jego misję jeszcze trudniejszą.

WP: Według Leszka Millera PO po ostatnich przegranych wyborach może nie dotrwać do kolejnych. Czy słowa człowieka z tak dużym doświadczeniem politycznym, a do tego byłego lidera lewicy, której nie ma obecnie w Sejmie, mogą być prorocze?

- Chciałbym, aby Leszek Miller się mylił. Wszystko zależy jednak od osób, które piastują obecnie w PO kierownicze funkcje. Za czasów Donalda Tuska rozwiązywanie struktur regionalnych było czymś wyjątkowym i ostatecznością. On był liderem, który angażował się w dialog, szukanie kompromisu, przyciąganie do Platformy nowych ludzi oraz środowisk. Na Dolnym Śląsku osobiście angażował się w porozumienie z prezydentem Dutkiewiczem. Efektem tych działań było 40 proc. poparcie naszej partii oraz kolejne zwycięstwa w wyborach. Dobrze by było, gdby Grzegorz Schetyna potrafił kontynuować dziedzictwo Donalda Tuska, gdyż walki wewnętrzne i osobiste porachunki polityczne nie są receptą na sukces, co widać po sondażach.

WP: W kuluarach sejmowych pojawiają się głosy, że część posłów PO może chcieć przenieść się do .Nowoczesnej. Jest coś na rzeczy?

- Też słyszę takie głosy, ale nie znam szczegółów.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 28.11.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 28.11.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Piotr Wierzbicki nie żyje. Założyciel "Gazety Polskiej" miał 90 lat
Piotr Wierzbicki nie żyje. Założyciel "Gazety Polskiej" miał 90 lat
Kolejne weto prezydenta? Wicepremier komentuje
Kolejne weto prezydenta? Wicepremier komentuje
Kilka tysięcy airbusów uziemionych? Pilna aktualizacja oprogramowania
Kilka tysięcy airbusów uziemionych? Pilna aktualizacja oprogramowania
Trump uderza w Bidena. Stanowcza decyzja prezydenta USA
Trump uderza w Bidena. Stanowcza decyzja prezydenta USA
Jermak miał jechać do Miami. Dymisja dzień przed podróżą
Jermak miał jechać do Miami. Dymisja dzień przed podróżą
Wszystko się nagrało. Nieudana próba rakietowa Rosjan
Wszystko się nagrało. Nieudana próba rakietowa Rosjan
Łomża: krok od tragedii. Policjanci wynieśli seniorkę na rękach
Łomża: krok od tragedii. Policjanci wynieśli seniorkę na rękach
Piętnaste spotkanie na piętnastolecie [OPINIA]
Piętnaste spotkanie na piętnastolecie [OPINIA]
Masakra w Dżeninie. ONZ reaguje. "Pozasądowa egzekucja"
Masakra w Dżeninie. ONZ reaguje. "Pozasądowa egzekucja"
Witkoff jedzie do Putina. Kreml: pierwsza połowa tygodnia
Witkoff jedzie do Putina. Kreml: pierwsza połowa tygodnia
Prezydent apeluje do Czarzastego. Mowa o "rzetelnej debacie"
Prezydent apeluje do Czarzastego. Mowa o "rzetelnej debacie"