Jacek Kurski: Gdybym nie miał stalowych nerwów, to bym uległ
Prezes TVP Jacek Kurski postanowił wyjaśnić pojawiające się wątpliwości wokół popularnych programów, które mają zniknąć z anteny. Zapewnia, że stara się namówić Roberta Janowskiego, by poprowadził program "Jaka to melodia". Przekonuje, że ktoś próbuje "fake newsami" osłabić pozycję TVP. - Uznałem, że pewne rzeczy trzeba wreszcie w telewizji wyprostować i to zrobię. Wytrzymam tę presję - zapewnia.
Telewizja Polska jest nieustannie na cenzurowanym, szczególnie że oglądalność spada, a dziura w budżecie firmy rośnie. Dlatego Jacek Kurski postanowił uspokoić zatroskanych widzów, udzielając wywiadu Michałowi Karnowskiemu z wPolityce. Przekonuje, że informacje o odejściu Roberta Janowskiego, popularnego prowadzącego "Jaka to melodia" to kłamstwo. - Odbyłem przed chwilą z nim udane spotkanie i myślę że jesteśmy na drodze do porozumienia - deklaruje Kurski.
Tłumaczy, że udało się TVP odkupić na 5 lat prawa do formatu, na podstawie którego powstaje program. Dzięki temu TVP nie będzie musiała płacić pośrednikowi, który od niemal 20 lat produkował program. Nie dodaje jednak, że według firmy Media Corporation to ona nadal ma prawa do nazwy "Jaka to melodia". Możliwe więc, że program będzie musiał pojawić się pod inną nazwą.
Kurski mówi też o Festiawalu w Opolu, winą za jego klęskę obwiniając władze miasta. Zapewnia, że TVP nie stworzyła "czarnej listy artystów", a to prezydent Opola próbował zablokować występ Jana Pietrzaka. Nie wspomina jednak, że jeszcze do niedawna Arkadiusz Wiśniewski był blisko związany z obozem "Dobrej Zmiany". Pisaliśmy o tym w WP. Kurski wprost przyznaje też, że TVP przejęła od miasta dystrybucję biletów, by nie wpuścić na teren festiwalu członków KOD.
Kurski mówi też o renegocjowaniu umówi z producentami popularnych seriali, takich jak "Klan" czy "M jak miłość". - I znowu ktoś próbuje wywierać na mnie presję za pomocą prasy i zaniepokojonych takimi doniesieniami widzów - przekonuje. - Podkreślam: to nie jest i nie będzie skuteczne. Pewnie gdybym nie miał stalowych nerwów, to bym uległ. Ale uznałem, że pewne rzeczy trzeba wreszcie w telewizji wyprostować i to zrobię. Wytrzymam tę presję - twardo deklaruje prezes TVP.
Cały wywiad z Jackiem Kurskim publikuje portal wPolityce