Jacek Kurski drwi z Antoniego Macierewicza i jego eksperta od katastrofy smoleńskiej
Jacek Kurski w Radiu ZET drwił z Antoniego Macierewicza po jego wpadce z jednym z jego czołowych ekspertów profesorem Rońdą, który nakłamał w telewizji. – Macierewicz bierze faceta, który był korespondentem „NIE” Jerzego Urbana, działaczem PZPR na uczelni i doradcą rządu Leszka Millera. Były szef kontrwywiadu wojskowego nie wie, kim jest profesor Rońda?! – mówił w audycji Moniki Olejnik wiceprezes Solidarnej Polski.
20.10.2013 11:31
- Robienie sobie kpin, że ktoś miał taką bekę i wkręcił (Piotra) Kraśkę w sprawie śmierci 96 wybitnych Polaków, polskiego prezydenta i dużej części polskiej elity państwowej jest rzeczą absolutnie skandaliczną – punktował Prawo i Sprawiedliwość były polityk tej partii.
Kurski dodał też, że Rońda obrażał prawicę, prasę prawicową, m.in. „Nasz Dziennik” i marszałka Józefa Piłsudskiego i przeczytał fragment listu prof. Rońdy do „NIE”: „Czy jedyną przyczyną jest wieczne przymierze prawicy z nacjonal-katolicyzmem? Czy też może ślepe naśladownictwo przodków-prawicowców, tych co to bili konia na widok kobyły Pana Marszałka Piłsudskiego i uczyli wnuki głupawych piosenek ku czci tego wielkiego demokraty-zamachowca majowego".
„Macierewicz wkręca Kaczyńskiego. Gra na jego uczuciach rodzinnych”
- Autoryzowanie tego i bronienie w jakikolwiek sposób nie ma nic do rzeczy. Odpowiedzialność za tego eksperta wziął Antoni Macierewicz i, niestety Jarosław Kaczyński – ocenił Kurski. - Kaczyński moim zdaniem jest wkręcany przez Macierewicza, grającego na jego uczuciach rodzinnych – dodał wiceprezes Solidarnej Polski.
Źródło: Radio ZET