PolskaJ. Kaczyński - odważny, ale czy rozważny?

J. Kaczyński - odważny, ale czy rozważny?

Jarosław Kaczyński podjął odważną, aczkolwiek ryzykowną decyzję, stając na czele rządu. Zdziwienie wielu osób budzi fakt, że odsunął on Kazimierza Marcinkiewicza, który swoją popularnością dorównywał byłemu prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu i który mógł być w wyborach samorządowych lokomotywą PiS-u. Jarosław Kaczyński ryzykuje również dlatego, że Polacy obawiają się monowładzy, a objęcie urzędu prezydenta i premiera przez dwóch braci, utrudnia realizację funkcji kontrolnych prezydenta. Trudno sobie wyobrazić jak brat-prezydent będzie wetował ustawy brata-premiera.

J. Kaczyński - odważny, ale czy rozważny?

13.07.2006 | aktual.: 13.07.2006 10:54

Decyzję Jarosława Kaczyńskiego można wyjaśniać, jak czyni wielu komentatorów, problemami psychologicznymi, które kładły się cieniem na relacjach obu polityków. Ale można też spojrzeć na nią jak na część planu politycznego, decyzję polityka, który wie, że kampania samorządowa może być „bojem ostatnim” PiS-u. Co prawda Kazimierz Marcinkiewicz cieszył się dużą sympatią społeczną, ale opinie na temat osiągnięć rządu uległy pogorszeniu w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Coraz więcej osób, do grona których dołączyli publicyści prawicowi, zaczęło krytykować rząd i PiS za brak realizacji obietnic wyborczych i rozmienianie na drobne haseł IV RP. Również popularność samego premiera, zaczęła spadać. Jarosław Kaczyński nie mógł więc ryzykować słabej pozycji PiS w wyborach samorządowych - mogłoby to doprowadzić do przyspieszonych wyborów parlamentarnych, a i te partia ta mogłaby przegrać.

Jarosław Kaczyński będzie musiał na jesieni nie tylko przyśpieszyć realizację programu IV RP i zmagać się z Samoobroną. Trzeba bowiem pamiętać, że swój program chce realizować nie tylko PiS, ale i Samoobrona oraz LPR. A w wielu kwestiach programy te są sprzeczne. Na przykład Andrzej Lepper będzie chciał przed wyborami samorządowymi pokazać, że realizuje swój program socjalny. PiS z kolei zainteresowany jest „trzymaniem w ryzach” budżetu. Na jesieni będzie więc toczyła się batalia wewnątrz koalicji o kształt przyszłego budżetu państwa. Czy uda się nowemu premierowi odeprzeć oczekiwania Samoobrony, która ma coraz większe apetyty? Jeśli tak, to Jarosław Kaczyński i PiS stracą wizerunek, na który ciężko pracowali: formacji, która pomaga przegranym i słabym, i chce poprawy sytuacji grup biedniejszych.

Teraz Jarosław Kaczyński ma pełnię władzy w kraju, nie tylko większość w parlamencie, prezydenta „w rodzinie”, ale też nowe, tworzące się Centralne Biuro Antykorupcyjne – instytucję o ogromnych uprawnieniach, pozwalającą kontrolować finanse różnych partii politycznych oraz docierać do danych osób prywatnych. Jeszcze żaden premier od 16 lat, w wolnej Polsce nie miał tyle władzy. Jak ją wykorzysta? Czy tocząc walkę o IV RP będzie instrumentalnie zmieniał prawo i podporządkowywał sobie ważne, ale niezależne jeszcze instytucje publiczne, aby osiągnąć swoje cele polityczne? A może będzie premierem dbającym o dobre kontakty z sąsiadami i o budżet państwa? Myślę, że na pewno i jedno i drugie, bo stabilna sytuacja ekonomiczna w kraju pozwoli skuteczniej realizować cele polityczne.

Czy podejmując te i inne decyzje Jarosław Kaczyński będzie nie tylko odważny, ale i rozważny?

Prof. Lena Kolarska-Bobińska, Instytut Spraw Publicznych

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)