ŚwiatIzraelskie samoloty zbombardowały cele w Strefie Gazy

Izraelskie samoloty zbombardowały cele w Strefie Gazy

W
odpowiedzi na czwartkowy atak palestyńskiego zamachowca i śmierć
trzech osadników żydowskich, izraelskie samoloty zbombardowały rano cele w północnej części Strefy Gazy.

31.03.2006 | aktual.: 31.03.2006 11:42

Akcji z powietrza towarzyszył ostrzał artyleryjski. Według informacji wojska, atakowano rejon, z którego wystrzeliwuje się palestyńskie rakiety, mające razić cele w Izraelu. Zatrzymano też kilku Palestyńczyków, w tym brata zamachowca, na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Izraelski resort obrony zapowiedział kontynuację akcji "fizycznej likwidacji" działaczy palestyńskich.

W czwartek wieczorem palestyński zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze w pobliżu wjazdu do żydowskiego osiedla Kedumim na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zdetonował ukryty pod ubraniem ładunek obok samochodu, którym jechało trzech osadników. Do zamachu przyznała się lokalna organizacja palestyńska Kateb al-Szahid z położonego w pobliżu miasta Nablus. Kilka godzin później podobną deklarację przekazały związane z Al-Fatah Brygady Męczenników Al- Aksy.

Prezydent Autonomii Mahmud Abbas potępił zamach. Jego rzecznik podkreślił, że lider Autonomii zwrócił się także do wszystkich ugrupowań palestyńskich, by utrzymały rozejm, do jakiego zobowiązały się w zeszłym roku.

Z kolei rzecznik rządzącego w Autonomii Hamasu Muszir al-Masri określił atak samobójcy jako "naturalną odpowiedź palestyńską na dokonywane przez Izrael zabójstwa, aresztowania i najazdy". Nasz naród ma prawo bronić się - powiedział rzecznik Hamasu.

Izraelska okupacja zmusza nas do obrony i takich działań naszych męczenników - powiedział z kolei minister informacji w rządzie Hamasu, Jusuf Rizka, komentując czwartkowy zamach.

Nowy premier Autonomii, Ismail Hanije w artykule opublikowanym w piątkowym wydaniu londyńskiego dziennika "Guardian", także napisał, że Palestyńczycy "mają prawo bronić się wszelkimi środkami" w odpowiedzi na ataki Izraela i narzucane Autonomii izraelskie "sankcje". Hanije wykluczył jakiekolwiek rozmowy swego rządu w sprawie uznania istnienia Izraela bądź wstrzymania palestyńskiej walki zbrojnej do czasu wycofania izraelskiego z okupowanych ziem palestyńskich.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)